ŻABOL.
Dzisiaj dzień w totalnym szaleństwie.
Byłam na Komunii u kuzyna Mikołaja.
Było absolutnie żałośnie.
Moja siostra Joanna na 9 minut przed mszą
rozpoczęła poszukiwania odpowiedniego obuwia,
tuż po tym, kiedy uświadomiłam jej, że rozjechane DC nie są
odpowiednie do szarej, eleganckiej sukienki.
No to po krótszej czy dłuższej chwili wyszła w moich/mojej mamy
sandałkach na 6cm obcasie.
Maciej, inaczej zwany Moim Ojcem, mówi jej, że one są za duże.
Ona na to, że nie, że dobre.
Ja jej na to, że w dodatku nie umie chodzić na obcasie przecież.
No to zostawiła te buty,
po czym ostatecznie wyszła w za małych butach,
no i w kościele przydeptywała piętę i takie tam.
A ja miałam moje buty w kratkę.
I można mnie było zobaczyć w jasnych rzeczach dzisiaj ;P.
Na tak zwanej IMPREZCE
kuzyn Mikołaj dostał 1000zł, telewizor, zegarek, komórkę i xBoxa.
Odmawiał odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, mówiąc, że
nie udziela żadnych wywiadów.
Maciej z wujem I., ojcem Mikołaja, puszczali sobie dzwonki z komórek
i myśleli, że są fajni.
Wujek I. okazał się fanem techno/muzyki radia Eska (bynajmniej nie tej rockowej części)
i mnie wyśmiał, kiedy mu oświadczyłam, że słucham punk rocka.
No to ja wyśmiałam jego i tak się skończyło.
ja: Maciej, nie możesz iść na to zebranie we wtorek.
Maciej: dlaczego? Babcia będzie to mogę iść.
ja: No bo jak pójdziesz, to się dowiesz, że wychodzi mi trója z chemii.
A tak.
I że niby idziemy do klubu z jakimś kolegą którego nie znam
odstawić downa na parkiecie.
I zrobiono mi test pod tytułem
'jaki typ faceta bardziej do Ciebie trafia'.?
Tylko że ja nie wiem, co on miał na celu.
To znaczy nie. Już wiem xD.
Z.Z.K. 20:03:24
nic. pytam żeby sprawdzić czy ktoś w końcu wybierze ten drugi xD.
Ja wybrałam pierwszy,
żeby była jasność xP.
Jutro do szkółki i na basenik!
Tak, wiem. To straszne.
Nowotwór, reumatyzm i łysienie.
I to wszystko pojawiło się w ostatnich dniach.
Maciej mówi, że przerobimy pokój gościnny
w pokój do łysienia.
Polubiłam tą moją Niemkę,
ale dzisiaj znowu ją znielubiłam.
Już była fajna, ale widać
gen nudziarowości przewyższa wszystko inne.
A szkoda, tak w sumie.
Zważywszy na fakt, że ona jest ode mnie młodsza jeszcze, no.