Mam dosyć tego serdecznie.
Dzisiaj prawie zadusiłam się Zinnatem o.O.
Obudziłam się skoro świt, o 9 rano, a to tylko
dlatego, że spać dalej się nie dało, a to ze
względu na kakofonię wrzasków dobiegających
z trzech piętej poniżej.
Wrzeszczała Aśka, wrzeszczała Ada, wrzeszczała mama,
wrzeszczał Maciej senior, wrzeszczał pies, nawet Maciej junior wrzeszczał.
Wyjątkowo niesympatyczna sytuacja.
Chwilę potem zjawiła się jedna z "KoleżanekMojejMamy"
(ach, jak ja UWIELBIAM te wizyty...).
Oczywiście, inna koleżanka, E., puściła w obieg
informacje o moim rzekomo fatalnym zachowaniu w sklepie
zwanym Chatą Polską et cetera, et cetera,
no i teraz wychodzi na to, że jestem
zUy, rozpuszczony bachor.
Chyba zrobiło mi się przykro...
Jakieś 200 lat później do domu wrócił
mój ojciec M., przynosząc radosną nowinę.
Masz zadania z chemii, rozwiązuj - mówi on -
może cię przyjmą na farmację,
jak nie chcesz iść na to prawo.
Strasznie niefajną presję na mnie wywiera ten Maciej jeden, no.
Kiedy mu powiedziałam, że zasadniczo ma
jeszcze 3 szanse na dzieci-prawników,
z niewiadomego powodu się wkurzył.
Ogłosił moją osobę klęską wychowawczą i takie tam.
Dalej nie zgadza się na czerwoną zjeżdżalnię.
Mówi, że jestem za stara, a poza tym,
że jak by to wyglądało.
Nie zgadza się też na mój wyjazd na Wembley.
Przyjmie wafla i po sprawie, co my tam...
No, świetnie.
Ciekawa jestem, co teraz z tą Komunią M.,
bo S. i M. jadą do Kołobrzegu.
Idealnie.
Banda frajerów, ot co.
I strasznie irytujące jest to, że
muszę przeklikać całą listę dostępnych
na gadu-gadu, zanim mi się łaskawie włączy ;/.
40 idiotycznych, niepotrzebnych kliknięć o.O
Świat schodzi na psy o.O.
A właśnie, co do psów...
Mój pies A. zachowuje się co najmniej dziwnie.
Nie chce chodzić na spacery.
Zastanawiam się, czy mu nie mokro w łapy,
i nie myśli sobie przypadkiem, że to niefajnie.
Frajer.
A ja, oczywiście, tak się dla niego
poświęciłam, i zdarłam sobie całe pięty, grr, a
ta bezczelna osoba tego nie docenia.
I niby JA twierdzę, że cały świat jest FRAJERSKI...?
Popatrz na siebie, Michale xD.
Swoją drogą, dlaczemu nie szukasz teraz krzemieni
albo ropy naftowej w Pakistanie...?
Brzydka pogoda dzisiaj.
Głupi wiatr jest.