Różowo tu ostatnio c:
Chcę już mój aparat >.< Tym czymś się nie da robić zdjęć ;_;
Och, tak. To "Wielki Gatsby" Fitzgeralda. Kolejna książka z serii klasyka, z listy BBC, z tytułów, które "trzeba przeczytać". Z jednej strony świetnie pokazywała lata 20-ste, ale z drugiej... Hm. Poczekam, aż Iga przeczyta, bo na Maję trochę pewnie poczekamy (tak, kocham Cię :*). 17 maja film! I Florence! I Lana!
Zwiastuny mnie nakręciły tak, że od razu ocena książki mi się trochę powyższyła. A to się nie zdarza. Więc nie mogę się doczekać, bo być może to będzie jeden z tych filmów - a mogę je policzyć na palcach jednej ręki - co są lepsze od książek. Zobaczymy.
Wczoraj z Igą w Focusie, oczywiście miałam faila ze świderkiem z Moona. Nie ma to jak duży lód z odpadającą dolną częścią wafelka. A Iga tylko się ze mnie nabijała :D
Ale kupiłyśmy, co miałyśmy kupić. c:
To najprawdopodobniej mój ostatni wpis do czwartku, po drodze konturówka, Szkocja, naleśniki i inne. Ach, majówka zapowiada się wspaniale :3
Maja - kiedy się wymieniamy? :D
There's green light in my eyes
And my lover on my mind