Wypowiedziała te słowa na głos, w pokoju wypełnionym chłodnym powietrzem i książkami. Książki były dosłownie wszędzie! Przy każdej ścianie stały wypchane nimi schludne półki. Zza książek nie widać było koloru ścian. Na okładkach czarnych, czerwonych, szarych i w ogóle we wszystkich możliwych kolorach pyszniły się litery wszelkich krojów i wymiarów. Była to najpiękniejsza rzecz, jaką Liesel Meminger widziała w swoim życiu.
Tak, tak. "Złodziejka książek" Markusa Zusaka. Brak mi słów. Ha, słów!
Majówka pięknie! <3
Dziękuję Manii za Szkocję, rozmowy wieczorem na tarasie, skoki, ognisko, spacery, opalanie się i szarlotkę c:
Było cudownie :*
Potem trochę w domu, trochę w Bydgoszczy. Trochę czytania, trochę (albo trochę więcej) lodów. Trochę opalania się i trochę seriali. Takie małe trochę wakacji :)
These are the things, the things we lost
The things we lost in the fire fire fire!