Wspominam czas gdy Wy podchodziliście do tych egzaminów,gdy Wam było tak ciężko..i teraz ja sie doczekałem w końcu tego,teraz mi jest ciężko...Ciężka nie jest tylko nauka ale tez rezygnacja z kolegów,z różnych spotkań...i własnie to doprowadza powoli do zatracania kontaktów z niektórymi ludźmi..
Jest źle,czuje że może sie nie udać...chyba sobie kiepsko radze. A odpoczynek w Łebie wyliczałem tak, aby starczył mi na ten cały rok,bym sie tam tak odstresowal zebym mógł wytrzymać ten rok.Wiedziałem że bedzie ciężko.Przewidziałem to,dlatego miałem nadzieje własnie w tym wyjezdzie,ktory wyszedl przeciez jak marzyłem.Ale wyczerpałem tą energie, choć wziąłem tak głeboki oddech nad morzem..Najgorsze jest to że nie da sie,lub moze sie da tylko ja nie potrafiłem przyzwyczaić sie psychicznie do tego roku.
Potrzebuje Was,potrzebuje wspominać miłe chwile,potrzebuje marzeń,wsparcia od Ciebie;****