Dobra, druga notka dziś, nie wiem co mnie tak naszło, jednak piszę ją... Zdjęcie nie bez powodu takie, po prostu w sobotę idę oddać krew i jakoś tak mnie natchnęło... W sobotę przebije 4 litry oddanej krwi... Cholera ile to już ze mnie upuścili.... Jeśli nic mi nie wypadnie w tym roku to dobiję do ponad 6 litrów - a wszystko przez jeden jedyny wypadek, gdyby nie on to nie wiem czy odważyłbym się na to, jednak przełamałem się i wiem że mogłem komuś uratować życie - kurcze choć w taki sposób mogę pomagać ludziom ;) Cholera chyba zacząłem odczuwać pustkę, obojętność... Sam nie wiem czemu, może to i dobrze, może będę miał większy dystans do wszystkiego...
Tak pod wieczorny humor... Kapsel/RuDy - Dziewczyny nie chcą romantyków
'...Moje serce czuje chłód, on prędko nie przeminie,
uczucia utopione w pustej butelce po winie,
stare rany ciągle płoną ale dochodzą nowe stale,
zamiast się dołować, bądź silny, idź dalej...'