Moje cieeelsko. ;/
Dzisiaj właściwie mogę powiedzieć, że nawet nawet sobie poradziłam.
Babcia zrobiła pierogi i przywieźli mi na obiad.. jaka wyżerka, z kapustką i grzybkami!
Ah.. normalnie poczułam smak Bożego Narodzenia <3
Ale nie ma się z czego cieszyć, bo na 4 pierogach się nie skończyło.
Na śniadanie zjadłam jogut + chrupkie.
W szkole 2 kajzerki z serkiem wiejskim i.. tutaj wina koleżanek gniazdko! ;/;/;/ byłyśmy w cukierni nie mogłam się oprzeć.
Ale za to po południu byłam w netto już brałam ciasteczka owsiane do ręki odłożyłam, później już miałam w koszyku kruche ciasteczka, ale zobaczyłam ile ciasto jedno ciastko [!] ma kalorii raany chyba 75 dajcie spokój to je odłożyłam i wzięłam chrupki kukurydziane - bardzo fajna sprawa, dość sycące i mają mało kalorii.
I na kolację zrobiłam sobie kisiel.
A jutro na śniadanko planuje sobie zrobić placki wg Dukana.
Już dzisiaj zaopatrzyłam się w otręby i inne składniki. :)