photoblog.pl
Załóż konto

Korzystając z chwili, gdy mój strach uciął sobie krótką przerwę, chciałbym podzielić się dla odmiany spokojem. Rzadko kiedy mogę się pochwalić chwilami, w których daję sobie przyzwolenie na odpoczynek. Mimo wolnego czasu zwykle moja głowa wędruje gdzieś między obowiązkami a fanaberiami, przez co tracę chwile przeznaczone na wypoczynek..

Zwykle załadowany obowiązkami i ciążącej na mnie "odpowiedzialności karnej" o czym wręcz uwielbia mi przypominać pani dyrektor, dosłownie tonę w stresie. Pracuję od niedawna ale uważam, że i tak sporo przyswoiłem potrzebnego materiału jak na ten okres. Oczywiście nie osiadając na laurach dalej brnę ku samodoskonaleniu.. 

 

Nie chcę dzisiaj wspominać o mobbingu.

Jeszcze nie raz ten temat przyprawi mnie praktycznie o zawrót głowy..

Jeszcze pewnie zdążę napisać coś na ten temat, jednak tego wieczoru chcę o nim zapomnieć.. 

 

Coraz bardziej dochodzi do głosu moje wewnętrzne "ja".

Zaniepokojone tym, że nawet już nie uważam siebie w kategorii człowiek, podsuwa mi odważne pomysły na zmianę życia. Zbyt odważne na realizację w realnym świecie. 

W takich momentach dosłownie pocieszają mnie chwile. 

Jak ta ze zdjęcia, gdzie spokojnie obserwowałem podczas przygotowywania kawy jak owady dzielnie pracują nad kwiatami jabłonki. Jak ich brzęczenie unoszone wraz 

z szumem wiatru przedostaje się przez uchylone okno..

Dodane 31 MAJA 2020 , exif
209
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kefirowy17.