Jestesmy tu.
Jeszcze niedawno pisalam o Chlewiskach, ale ktoz moglby pomyslec, ze po 4-letniej znajomosci niektorzy okaza sie glupimi pizdami :d No tak tak, przynaje, najbardziej boli mnie to wywalenie ze znajomych na fb XDDD to oznacza definitywny koniec znajomosci, ale chyba nie musze mowic, ze to ty bedziesz tego zalowac, a nie my.
Niewazne. Chcialabym zamknac w pamieci kazdy dzien tu i naladowac sie tym wszystkim na caly rok, choc wiem, ze sie nie da.
Momentami mam takie zawiechy, siedzimy nad Menem, patrzymy na centrum, a ja chcialabym zapamietac ta chwile na rok, na dwa, na zawsze, zeby potem nie zalowac zadnej chwili spedzonej tu.
Dopiero przyjechalam, jestem tu 3 dni, a juz wypilysmy wiecej alkoholu z kubeczkow z ksiezniczkami niz przez cale wakacje. Uczymy z Jagienka mowic po polsku 14-letnich Niemcow, ktorzy chca od nas cienkie papierosy (nie ma tu takich, ok...). Poznajemy dziwnych chlopcow z Kielc nad Menem, kupujemy smieszne rzeczy w sklepie 'wszystko po 1 euro', pomagamy w matematyce paniom w Globusie, ktore maja problem z odjeciem 1993 od 2013 przy pytaniu o dowod. Cwiczymy pecherze, nagrywamy filmy, sluchamy Pussycat Dolls i spiewamy Taylor.
"- Kasenbon?
- Gleichfalls"
Rodzice Jagienki nas hejtuja, ze pijemy pod mostem, ale to tylko dlatego, ze padal deszcz.
Wydam wszystkie pieniadze, ale trudno, warto. Jest tyle wspanialych rzeczy do kupienia.
W CZYM FRANKFURT (NIEMCY) JEST GORSZY OD WARSZAWY (POLSKI):
1. WSZYSTKIE drzwi w toaletach otwieraja sie do srodka, czego kompletnie nie potrafie pojac. Jest to bardzo niepraktyczne i przeszkadza w uzytkowaniu toalety.
2. Nie ma toalet na ulicach (w Berlinie sa, a we Frankfurcie ani jednej...), co bardzo utrudnia nam zycie vol. 2
3. Duzo tuneli i labiryntow dla rowerzystow: nie wyrabiam sie na zakretach i to mnie wkurza
4. Duzo os
I to chyba juz wszystko.
Dobra, czas ruszyc tylek do Main Taunus. ßüziäczki