Ach, ten mój profil. Wręcz szlachecki.
Odmawiam posłuszeństwa.
To była bardzo zła w skutkach niedziela.
A w ten weekend - czyżby wyjazd do Krosna? Kolejne, bezsensownie wydane pieniadze na koncert tych idiotów?
Wychodzi na to, że tak.
I mam zamiar zapomnieć o wszystkim, kompletnie wszystkim, cieszyć się widokiem krów za pociągowym oknem, oglądać małomiasteczkowe atrakcje i cieszyć się jak dziecko.
Byleby jutro ogarnąć wszystko.