Tak jest. Tak właśnie jest. Tak. Tak. Tak i już. Miasto nocą. Cudowne. Uwierzcie innowiercy. Jem kolację. Zapijam ją mlekiem. Tu mi komar lata. Znowu zabiłem zwierzaka. Gada. Po co się tutaj pchał? Eh. Dziś już wiem. Po nocy będzie kolejny dzień. A właściwie w trakcie tej nocy będzie już on. No. Ten nowy dzień. [b]Zaiste![/b]