Święta sobie idą. A my biegniemy. Czy to jest sprawiedliwe? Nie. Kategorycznie powiadam nie. Tudzież i tamdzież. Dlaczego one takie są? Święta te rzecz jasna. Nam każą biec, a same idą spacerkiem. Dlaczego? A walić to. Walić pieczołowicie. Chociaż tysiące mil dzisiaj dzieli nas. Przed nami cały świat. Tylko powiedz tak. No jak? Święta idą i idą. O zatrzymaniu się nawet nie myślą. Takie one są. Takie są one. Te no. Wiecie dobrze o co chodzi tutaj. Tam i wszędzie indziej, gdzie jestem ja. Jestem najlepszejszy w swej kategorii. Czego się ona tyczy? No czego? Owego pewnie. Głupoty. Hahaha. Zaiste. Niechaj zabawa trwa. Na obowiązki przyjdzie czas. Jak nie przyjdzie to trudno. I tak będziemy tacy no. No. No. No. Wymiatacze z nas będą. Nie mylcie z miotłą do zamiatania śmieci i kurzu. Taki żywot tejże.
:[mruga]