wtedy miałem włosy ścięte na grzyba
mama mnie prosiła żebym się z każdym witał
miałem nie czytać cudzych listów, zawsze być posłuszny
mam naturę buntownika więc było sporo kłótni
w podstawówce rodzice zaczęli się różnić
było sporo krzyku i dni bardzo smutnych
w każde święta byłem beztroskim szczylem
dostałem, co chciałem gdy zasłużyłem
po Pierwszej Komunii miałem hajs w gotówce
kupiłem komputer, dziś kupiłbym wódkę
grałem na pegasusie wiele godzin w tygodniu
dla równowagi zawsze byłem królem sportu
od malucha z bratem mamy wspólny pokój
ale od trzech lat często go nie ma w domu
gdy byliśmy młodzi skakał mi do gardła
w ruch leciały pięści, słowa, wszystko przerywała matka
następstwem tego często była cisza,
czas musiał upłynąć by zmienić ten zwyczaj
wszystko robił by mnie wkurwić i utrudnić życie
zmieniał hasło w komputerze i odłączał telewizję
co by się nie działo zawsze był moim wzorem
i choć mam wolną wolę skoczyłbym za nim w ogień
bywa, że gramy razem w nogę, często przeciwko sobie
jest moim przeciwnikiem, ale nigdy nie będzie wrogiem!
W podstawówce przeżyłem pierwszą miłość
w sumie było ich kilka ale w dupie mam ilość
zawsze dostawałem najwięcej uwag w klasie
byłem rozrabiaką, mam to po tacie raczej
w ręczną grałem od czwartej klasy
stałem na bramce, broniłem każdy karny
mam z tamtych czasów tysiące wspomnień
sporo znajomych i ciągłą pasję sportem