Pierwszy dzień ferii WielkoMOCNYCH. Kompletna nuda. No, oprócz tony esemesów about prima aprillis - już teraz zrób kawał swoim znajomym!
Jakaż ja jestem głupia - jak mogę nie skorzystać z TAKIEJ okazji... Karygodne, doprawdy karygodne. Jednakże muszę się pochwalić, że jak na razie nikt mi jakiegoś "kawału" nie zrobił. W gruncie rzeczy - to chyba dobrze. Kilkanaście demotów, komixxów itp. głosi, że właśnie 1 kwietnia słyszymy o sobie całą prawdę, jaką mówią nam znajomi. Abyśmy jednak nie czuli się głupio - dodają, że to był żart.
Kolejny powód do szczęścia - nie jestem istotą potępianą przez inne istoty. Wzruszające. Aż zapomniałam się rozpłakać.
Swoją drogą, już nie mogę się doczekać wyjazdu do Włoch. W końcu będę miała okazję zrobić jakieś ładne zdjęcia. Bo jak na razie, wlepiam jakieś bardziej udane zdj. z minionych wakacji. Czas to zmienić
Pozdrawiam jak zwykle moją Szkolną Rodzinkę Adamsów (w skrócie - SRA. Twórcze!)
Plus :
Ci z prawej i ci z dołu.