Jak mówiłam wcześniej - fotografowałam absolutnie wszystko.
Ku naszej niezmiernej uciesze, sprawdzian z angielskiego odbył się w terminie.... A oceny z chemii były bardziej surowe, niż mięso w lodówce. Mam 3+ i będę poprawiać, tak jak większość klasy.
No cóż... Szkoła od dzisiaj zaczęła się dla mnie na dobre i nie ma zmiłuj. Trzeba się uczyć, zakuwać, powtarzać, przypominać i tak w koło Wojtek.
Kocham Waltera, już to wiecie, on jest super, co z tego, że z mangi, skoro taki rzeczywisty...
Pozdro oczywiście dla:
Alucarda - słuchaj, mając taką broń masowego rażenia, zglanujesz wszystkich, oczywiście oprócz mnie
Bernadot... tzn... Aquamarine - słuchaj, ty nie przeżywaj jak małpa okres tego swojego przezwiska, przemilcz albo przyjmij to aż z za dużym entuzjazmem, to Ci odpuścimy, bo nie bedzie nam się chciało czasu marnować, a więc warkocz do góry, bo się potkniesz.
Badjoke - choć raz nie napisałam "mutancik". Kurcze spasowała mi ta poprzednia nazwa... A czy polną dróżkę może tragić szlak? <szlag>
Darlinggirl - jednak idziemy na podkop. Obiecuję, tym razem to będzie Ameryka, nie Azja XD
Koniec notki
P.S. Czy mamy w poniedziałek kartkówkę z informy??? To takie pytanie do mojej grupy, ale sądząc po zainteresowaniu informą grupy A, tym pytaniem to ja się mogę co najwyżej podetrzeć...
Dobranoc.