Chcę się bardziej szmacić. Chcę wyłączyć myslenie i tylko się bawić.
Ale jejku.
Nawet gdy upijam się by zapomnieć twoje imię, to leżąc na kafelkach nie wiem jak się nazywam ale barwę twoich oczu wciąż znam doskonale.
Nie wiem co mam robić.
Mam ochotę być przy tobie non stop. Nic nie cieszy mnie tak jak twój śmiech.
A ja dla ciebie jestem taką samą laską jak wszystkie inne. Może trochę brzydszą i bardziej popierdoloną od reszty.
Jest moc.
Chcę byś mnie kochał, przytulał gdy mi smutno i całował jak najczęściej.
Zamiast tego mogę tylko marzyć, że coś się kiedyś zmieni, mogę łudzić się i cierpieć bardziej i bardziej.
Wycieczka była cudowna, kolejne imprezy....to tylko urwane filmy lecz bawiłam się....ehh, robiłam z siebie dziwkę by nie myśleć o tobie, o tym jak pragnę twojego dotyku.
Jestem chora. Pęka mi serce.
Jeszcze tydzień będę się upijać, będę leżeć nacpana tak by mój mózg ekslodował.
Chcę umrzeć.
Przynajmniej się wyniszczę.
Kochane, wiem, że żadko odwiedzam wasze blogi, staram się lecz czasem brak mi na to sił.
Na wszystko brakuje mi jakiejkolwiek energi...Moje życie traci sens