To wszystko sprawia, że znów chcę mieć coś do powiedzenia i chcę to napisać,
w tym wypadku napisać. Nie umiem bezczynnie czekać, nienawidzę bezradności i
nie lubię niczego na siłę.
Jeden wielki kalejdoskop myśli,
uczuć i mojej własnej paranoi.
Nabawiłam się nerwicy, cholera.
Paranoiczne urwanie głowy, 2+2 to 8, a Mickiewicz był Anglikiem.
Czas ucieka, popycha i po łbie daje.
Trudno sprostać oczekiwaniom, kiedy nie ma się odpowiednio dużo czasu i możliwości.
Trudno jakkolwiek czegoś oczekiwać, bez dobrego poznania drugiej osoby. Z początku
widzimy w ludziach tylko to, co chcemy ujrzeć, później jesteśmy niemiło zaskakiwani.
Wszyscy mamy wady, tylko jesteśmy zbyt zaślepieni, aby je dostrzec. Ale tak jak
wspomniałam... Tylko z początku, bo zauroczenie jest czymś... Czymś niezwykle silnym,
co potrafi zaćmić nieraz cały świat.
Podczas pogrzebu jest żałoba. Jestem w żałobie po własnej osobowości.
Dnia XX X 2009 roku pochowano Klaudię H. Kruszynce znudziło się
'życie' bez światła reflektorów, zejście ze sceny spowodowało załamanie nerwowe i
aktorka popełniła samobójstwo. Podcięła sobie żyły we własnej łazience dość tępym
narzędziem. Umierała długo i boleśnie, ale jak każdy wie, miała skłonności
masochistyczne. Nie zostawiła żadnych listów.
Przestane jeść spać, malować się i ładnie ubierać...
Każdy ma jakiś plan,każdy ma jakiś cel. Planem jest choćby coś bez planu. Wielkie dzieło autodestrukcji
również go nie potrzebuje, w końcu chwile są takie piękne. Rozrzedzona krew, zwężone
tętnice, nikotyna w płucach i jakaś dobra muzyka. Czemu ta chwila jest tak przyjemna?
Ostatnio lubię się oddalać, znowu zdejmowac szpilki na klatce i wracać po cichu do domu.
Lubię.
A Ona wróciła i natchnęła mnie optymizmem.
Chociaż, gdy jej nie słyszę znowu wkradają się złe myśli. i wszystko "bierze w łep"
Użytkownik ileniebatylepiekla
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.