wołacz:KRAKOWIE!

Zapalmy swiece, niech nasze twarze giną w mroku. Teraz możemy już rozmwiać.

Lubię odmienne stany swiadomosci. Lubię, a zarazem ich nienawidzę.

Wszystko zależy od kontekstu i dawki tak zwanej szczerosci pijanej kobiety.

Czasami rozmowa nie jest potrzebne. Wystarczy dotyk rąk i spojrzenie w oczy. Już nie płaczę. Kiedyś leżałam w łóżka u płakałam póki nie zasnę. Płakałam nad sobą, nad tym do czego sama doprowadzam. Nie rozumiem świata, a może nawet nie staram się go zrozumieć, bo łatwiej mi tak siedzieć i zwalać winę na przypadki losowe, wybory, fatum i zwierzęca stronę natury.

Nie lubię lutego.

czy "Proszę Pana" w końcu będzie kierowane tylko do jednego mężczyzny?

Nie lubię lutego.

Ostatnio prawie nic nie jem.

Czasami zastanawiam się co ja do cholery robię. Chyba podświadomie staram się być centrum wszechświata. Mam czasem dość samej siebie, wiesz?

Jestem egoistką, nie zaprzeczaj.

Moje mysli układają się w grzeszny ciąg..

Jestem ostatnio rozbita na kawalki.

Nie wytłumaczalne 'cos' szaleje w moim brzuchu gdy tylko pomysle o..cholera.

Czy można aż się  trząść  ze szczescia??!! I ze strachu..i z niepewnosci.

"ludzie nam tego nie wybaczą.."