Mężczyźni mojego życia !!
cudowni, niepowtarzalni, wyjątkowi, tylko MOI !
dziękuję.
egoizm przeze mnie przemawia. słodki egoizm i slodka pewnosć posiadania, kochania ze wzajemnoscia i mimo wszystko. za trudny charakter i brak skrupułów.
ah ci faceci...
a Ciebie chcę objąć raz na zawsze wszystkimi zmysłami
i nigdy nie zrozumieć
i ciągle na nowo dochodzić prawdy pocałunkami..
Gdybym miała wierzyć tylko w to, co namacalne i doświadczalne empirycznie byłabym uboższa o cały świat bo ja rzadko kiedy czegoś doświadczam a już w tej chwili czuję się pozbawiona doświadczeń zresztą one nie są zbiorem tylko ciągłością coś jak teoria czasu Bergsona
Slucham ***i rozrywana od środka czymś tak nie do opisu że nawet nie będę się silić na opis, jak może istnieć cokolwiek po tej piosence, jak możemy sobie wybaczyć istnienie nie takie jak w tej piosence, jak możemy sobie cokolwiek wybaczać życie nie jest do wybaczania z rzeczywistością nie można się godzić bo to znaczy nie więcej niż zamknąć się w czymś bardzo ciasnym i niepewnym, jedyne co jest w moim życiu tak naprawdę zawsze i najbardziej namacalnie to to czego nie ma o czym marzę ciągle bo ciągle marzę w każdej sekundzie nie potrafię nic pomyśleć żeby nie osadzić się w fikcyjnej sytuacji której realności pragnęłabym to jest chyba forma marzenia nie godzę się na siebie za bardzo też to oznaczałoby koniec wszystkiego poza tym jeśli to wszystko nie dzieje się naprawdę to tylko życie nie rzeczywistością ma sens starannie wymyślona i dopasowana i wyedytowana i poprawiona fickja ma sens w tym świecie w którym nie można nawet mieć złudzeń bo źle się na tym wychodzi w którym nie można mieć nadziei bo prawdopodobnie jest jakieś przeznaczenie i sens a ponadto prawdopodobieństwo swoiście rozumiane ale jednak poza tym matki w amerykańskich filmach denerwują się kiedy stwarzać ich dziecku nadzieje praktycznie nie do ziszczenia poza tym uważam że to fair stwarzać sobie samej przecież i tak się w nie nie wierzy.
A jednak upodobnisz się do tego błota!
A jednak człowiek jest podły.
A jednak to najlepszy początek zdania, bo obiecuje wszystko, przede wszystkim błoto i upodlenie i zgniliznę moralną, którą tak kochamy (kocham), bo przecież zgnilizna i pleśń to największe zwycięstwo wymagającego życia nad śmiercią.
Bo nigdy się dość nie umiera.
Kwiaty zła są jeszcze sprzed Zbrodni i kary.
Tak wiem, już nic nie zdążę zrobić na czas.
Jak tylu innych rzeczy nie zdążyłam.
Więc jeśli dało się przeżyć rzeczy najzdecydowaniej dla mnie rozstrzygające, z twarzą jednaką ciszą błękitu można popatrzeć na te błahostki. Można się zacząć nie wysypiać. Chociażby dlatego, że siedemdziesiąt lat temu ktoś uznał, że Polski już nigdy nie stanie i najlepiej się wykrwawić.
Nie każcie mi mówić, co było rok temu o tej porze, gdyż ponieważ tamto było nie do opisu.
kropka.