photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 STYCZNIA 2013

40.

 

Opowiadanie część piata ! 

Link do poprzedniej części - http://www.photoblog.pl/iamlovedevil/140876379/38.html

 

 

 

Akurat przechodziła ta siostra, która wczoraj zażartowała z Weroniki.
-Przepraszam - słowa ledwo przeszły jej przez gardło
-Gdzie jest ten chłopak, który leżał na tej sali -wskazała na pusty pokój.
-Ten przystojniaczek? -uśmiechnęła się
-W nocy nie było z nim najlepiej, przewieźli go na intensywną terapie-odpowiedziała.
-Dziękuje -szepnęła i pobiegła w strone drzwi
-Ale tam nie wolno wchodzić! -Usłyszała za sobą tylko głos pielęgniarki. Na sale, w której leżał Michał wpadła jak strzała. Kiedy zobaczyła go podpiętego pod te wszystkie maszyny
serce jej zamarło.
-Michał, mój Boże -szepnęła zakrywając trzęsącą dłonią usta. Podeszła bliżej i jak zwykle usiadła na łóżku. Pogładziła jego białą jak kreda twarz, a na policzki spłynęły jej łzy.
-Obudź się proszę cię, tak jak kiedyś -wyszeptałam, jednak on dalej spał spokojnym snem. -Weronika -usłyszałam głos matki Michała, wstałam ocierając łzy.
-Proszę mi powiedzieć, co się stało? -zapytała natychmiast. Wyszli na korytarz, gdzie siedziała Iza i jej ojciec.
-W nocy dostał wysokiej gorączki, natychmiast przewieziono go tutaj, lekarze nie wiedzą,
co mu jest. Tego dnia, cały czas siedziałam na korytarzu, nie pozwolono mi przebywać na sali. Jednak, kiedy musiałam wracać do domu wślizgnęłam się do pokoju, aby się pożegnać.
Usiadła na łóżku i wzięła go za ręke
-Kocham Cię -usłyszała jak szepnął cicho a jego oczy otworzyły się na chwile.
Popłakała się patrząc na niego, znów pogładziła jego twarz a on przytulił się do jej dłoni. Pocałowała go w usta i szepnęła
-Ja też Cię Kocham, zawsze będę Cię kochać.
Jego oczy zamknęły się i zasnął. Nie chciała jeszcze iść, ale mama męczyła ja ciągłymi sygnałami na komórke. Do końca życia będzie pamiętała następny dzień, była sobota, więc jak tylko wstała miała iść do szpitala. Umyła się, ubrała, zjadła śniadanie i kiedy miała już wychodzić zadzwonił telefon.Zdjęła buty wracając do salonu i podniosła słuchawke
-Słucham? Mruknęła niecierpliwie patrząc na zegarek.
-Weronika? tu mówi Izka -jąkała się, głos jej drżał -płakała.
-Boże Izka, co się stało? -przestraszyła Weronike nie na żarty.
-Pośpiesz się -mruknęła i usłyszała w słuchawce tylko pare sygnałów. Pobiegła czym prędzej na autobus. Po dwudziestu minutach była na miejscu. Wpadła na intensywną terapie, nie zważając na nic. Na korytarzu w morzu łez toneła Izka z rodzicami, kiedy tylko ja zobaczyli podeszli bliżej. Zanim cokolwiek powiedzieli usiedli na ławce.
-Stan Michała pogorszył się -zaczęła matka
-On...ma teraz operacje, lekarz powiedział, że jak skończą dadzą nam znać...
-Nie płakała, ale jej glos był taki smutny, pełen bólu i cierpienia. Siedzieli tak prawie cztery godziny, kiedy w korytarzu pojawił się ordynator, przeczuwała najgorsze.
Wszyscy wstali na równe nogi.
-Było naprawde ciężko. Przykro mi, ale państwa syn nie przeżył -powiedział poważnym głosem,
tak jak by wcale nie przejął się tym, co się stało.Weronika Miała ochote rzucić się na niego i wydrapać mu oczy za to, co powiedział, za ten jego spokój na twarzy!

 

 

CDN.

Komentarze

sylvia2314 bomba :)
18/01/2013 17:01:34
iamlovedevil ;)
18/01/2013 19:03:02
natuska093 kiedy kolejna ? ;>
09/01/2013 22:24:23
iamlovedevil już niedługo ;)
09/01/2013 22:36:37
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika iamlovedevil.