ciężko jest przebywać w tłumie pachnących, świerzo wypiekanych drożdżówek z makiem, przeróżnymi batonami, czekoladą, okropnie ciężko, spotęgowane jest to jeszcze faktem, że dokładnie pamiętam ich smak, zapach, konsystencję, pragnę tego. ewidentnie przerwy w szkole są najgorsze. były dwa momenty co bez namysłu zauważywszy szczesliwych zajadających ludzi chciałam pomknąć do sklepiku, na szczęście za każdym razem sie hamowałam. dobrze.. tylko boje sie ze nastepnych prób nie wytrzymam..
I śniadanie: jajecznica z 2 jajek, koktajl z błonnikiem + kawa
II śniadanie: jabłko
obiad: 3 wafle ryżowe z paprykarzem i pasztetem + melisa z gruszką
podwieczorek: połowa paczki musli + melisa z gruszką + czerwona herbata
kolacja: brzuszki łososia + pomidor
+ 20min cwiczen + 7min hula hop
nie mam pomysłu na dalszy jadłospis.. mam ochotę na czekoladę! na bułkę z nutellą! na lizaka czy lody..!
!!!!!! jejku !!!!! ogarnij sie, hudosc musisz to przezwycięzyc. chcesz byc idealna, chuda, najdoskonalsza!
uda Ci sie.
ide motywować sie czytając wasze nowe posty i pokręcic hulahopen, niegdyś bardzo duzo mi to dalo:)