no to od dzis zaczynamy.
bilans:
6;30- jajecznica z 2 jajek + troche salatki warzywnej
10;00- jabłko
13;30- troche bigosu i troche sałatki warzywnej
zostala mi jeszcze kolacja ktora spożyje max o 18.
bedzie to jakas salatka:)
ladny bilansik, jestem zadowolona, jakby porownac moj dzisiejszy,
a wczorajszy bilans to moznaby bylo tylko zapalapac sie za glowe.
cos takiego bylo sniadanie - bułka z miodem+kawa, w szkole sevendays i drozdzowka, potem ciasto, obiad-schab, kolacja 2kanapki z dzemem.
to teraz jest ladnie:)
bardzo nie lubie cwiczyc..
wiec bede jadla malo, mniej, jeszcze mniej, najmniej i w koncu nic
zeby zrzucic te niechciane kilogramy!
buzki:* i lece do waszych blogaskow:*