No więc wczorajsza data postarzyła mnie o kolejny rok, nic specjalnego w związku z tym się nie stało.
Nie pojawiły się żadne postanowienia i nie spełniło się żadne życzenie - jako taki zwykły dzień oprószony dużą dawką krótkich życzeń na fejsbuczku, jednym prezentem od brata w postaci świetnej książki oraz cudowną kolacją (którą jak najbardziej można uważać za udaną).
Było bardzo zdrowo i smacznie, ale poza tym było też dużo pracy nad efektem końcowym, na szczęście sporo mi po kolacji zostało więc mogę delektować się tymi smakami jeszcze przez jakiś czas :3
Poza zerowymi refleksjami związanymi z urodzinami przygotowuje się do zdawania teorii na prawku i czekam do poniedziałku na pierwszy dzień w nowej pracy. Poza tym czekają mnie egzaminy w szkole, nie mogę się doczekać -.-'
Cóż teraz tylko pozostaje mi czekać aż skończę tą nieszczęsną szkołę, wtedy już pewnie będę mieć prawko - a następnie dwie możliwości - albo poszukam w Polsze jakiejś porządnej roboty i zapiszę się na jakiś kurs, albo wyjadę do WB i będę tam charować w fabryce jednocześnie zdając Colleage...ale to jeszcze zobaczymy, dopiero kiedy te perspektywy się otworzą...
Hmmm...a może by tak wyprowadzić się do większego miasta? :3