jejku jak ja bym chciała takie wystające kosci ... dzisiaj czułam sie ... dobrze , nie byłam zbytnio głodna . nie byrczało . ale do pedagog musiałam iśc . KTOŚ powiedział mojemu wychowawcy , że chudne , że nie jem . Wiem , ze sie martwią ale to moja sprawa co robie z moim ciałem . Była pogadanka na temat anorekcji co mnie śmieszyło , bo naprawde ja to wszystko wiedziałąm . Po raz dwusetny przyżekłam , ze będe jadła ile będe mogła .
Bilans:
ś. nic
2ś. mała mandarynka.
o. jeden ziemniak i surówka.<nie pamietam dokładnie jaka ale z białej kapusty>
k. garść musli na sucho.
+ ćwiczenia .
. dziękuje wam za wsparcie . Narazie nie czuje potrzeby , żeby zacząć głodówke. Schudłam już 5 kg. Jestem zadowolona , ale chce jeszcze z 7
pozdrawiam ania.:*