dzisiaj dziwny dzien.
rano juz pisałam, ze brzuchy 195, pozniej uczelnia, wrociłam do domu
zrobiłam 3 dzień "30 days shred" + 8 min abs i 8 min tyłek.
ale... wydaje mi się , ze zawaliłam z jedzeniem.
na minus MINUS: po zajęciach skusiłam się na pół pączka od kumpeli.
wieczorem gralismy w mieszkaniu w karty, podjadałam chrupki mimo 22 na zegarze, ale na PLUS odmówiłam piwa ! i byłam w akademiku to strasznie mnie kusił racuszek pięknie wyglądajacy ze stołu i haslo "możesz zjeść" ale się powstrzymałam.
takze coś na plus coś na minus, z takim podejsciem to ja nie schudne. KURWA.
+ wypiłam chyba z 2,5 l wody :))
nie mogę się doczekać dnia kiedy bedę mogła wstawić jakiekolwiek zdjęcie porównawcze i bedzie widać jakaś róznice. ale na to trzeba jeszcze poczekac...