photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 LISTOPADA 2011

# 21.

 

 

Stała właśnie pod pokojem numer sto sześćdziesiąt sześć i nasłuchiwała. Nie usłyszała nic niepożądanego. Michelle, jej dziewczyna i pozostałe nastolatki z zajęć tanecznych śmiały się i rozmawiały jakby nigdy nic. Ale gdzieś pod skórą czaiła się niepewność. Serena stwierdziła, że nie może w nieskończoność kwitnąć pod tymi drzwiami więc wzięła głęboki oddech i zapukała. Przez chwilę nic się nie działo, ale parę sekund później drzwi otworzyła jej Michelle we własnej osobie. Na ustach miała przyklejony uśmiech uroczej przewodniczki, którą była w piątek i wdzięcznym gestem, jakiego mogłaby jej pozazdrościć sama królowa Wielkiej Brytanii zaprosiła dziewczynę do środka. Serena weszła niepewnym krokiem do środka i wydała zduszony okrzyk. Pokój trzecioklasistki był dwa razy większy od jej własnego, a na ogromnym łóżku, wygodnie wyglądających pufach i puchowych dywanach siedziało kilkanaście dziewcząt zerkających na nią pogodnie. Jedna z nich podniosła się z kieliszkiem napełnionym do połowy szampanem i podeszła do oniemiałej dziewczyny.

-Witamy cię na wieczorku inicjacyjnym. Jestem Diana, koleżanka Michelle. Dużo nam o tobie opowiadała. - wycięgnęła rękę w jej stronę. Napijesz się czegoś?

-Cóż, soku pomarańczowego, jeśli dałoby radę.

             Zebrane dziewczyny zaśmiały się dobroduszne.

-Serena, skarbie takich luksusów nie mamy. wyjaśniła jej Diana, uśmiechając się promiennie. Mamy szampana, czerwone wino oraz piwo bezalkohlowe i normalne. Co wybierasz?

             Serena wiedziała, że nie ma wyboru. Musiała się wtopić w tłum. Westchnęła ciężko i przywołała wymuszony uśmiech na usta.

-To może piwo.

-Cudownie! - zakrzyknęła Michelle. - Nessa, słonko, włącz muzykę, zaczynamy zabawę! - zwróciła się do swojej dziewczyny, która do tej pory na wpół leżała na łóżku i obserwowała rozwój wydarzeń.

             Tamta przytaknęła i biorąc kolejny łyk piwa podeszła do wieży zajmującej prawie połowę biurka w ich pokoju. Rozbrzmiały dźwięki muzyki i pozostałe dziewczyny poderwały się do tańca. Diana wcisnęła Serenie butelkę w dłoń. Mrugnęła do niej z uśmiechem i zachęciła ją na środek pokoju, kiwając na nią palcem, aby dołączyła do zebranych. Dziewczyna pozbyła się resztek niepewności i zaczęła pląsać się na parkiecie, posyłając uśmiechy do swoich koleżanek z zajęć tanecznych.

 

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: Kryzys pequenaestrella1515 akcentova:) dorcia2700Ja nacka89cwaHello you purpleblaackPolly. cherrykinnPiekło xayu97Koty w Egipcie są Święte bluebird11Tyłem ja nacka89cwaJa nacka89cwa