photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 LIPCA 2010

with or with out you

Zastanawiam się co ze mną jest nie tak, że przyciągam ludzi, którzy w ogóle nie powinni byli pojawić w moim życiu. Gdy wszystkie piękne wspomnienia zmieniają się w te całkiem nieprzyjemne. Ta bezsilność, bo niewiadomo co poszło nie tak, co mogłam zrobić, żeby nie wyszło jak wyszło. Milion odpowiedzi na jedno pytanie.

Dlaczego, dlaczego, dlaczego.

I w ogóle jaki sens to wszystko ma?

Znowu chyba utknęłam w martwym punkcie, znów rodzi się to uczucie, że potrzebuję jakiejś zmiany, początku. Tylko ile razy można zaczynać?

Co jeśli znów okaże się to fatalnym zauroczeniem?

Że znów się rozpędzę, poczuję wiatr w skrzydłach by z impetem rozbić się o szklany mur?

 

Lepiej jest, gdy coś rodzi się powoli. Rozniecasz iskrę i jeżeli trafi ona na odpowiedni materiał, zacznie powoli się palić, później coraz większym płomieniem, będzie pochłaniać coraz więcej. Płomień przy którym będzie można się ogrzać i bardzo będziesz się starać żeby nie zgasł- ba, będziesz go wzniecać aby mocniejszy dający jak najwięcej ciepła i radości.

Inaczej gdy zaczyna palić się szybko, zbyt szybko. Pali się silnym ogniem, przez co szybciej się spala aż w końcu wypala całkowicie zostawiając tylko pustkę.

 

Nie wiem. Na prawdę nie wiem.

 

 

 

 

 

peees. zdjęcie z naszej pięknej ełckiej Góry Śniadaniowej. :*

Komentarze

njukaka rozwijające się uczucie jest czymś niesamowitym... zwłaszcza kiedy obydwie dusze chcą tego samego. ta iskierka która delikatnie i powoli zaczyna się tlić rodząc coraz to większy żar. widzę że nasza trójka nie pokonała jednak bariery, albo ten żar faktycznie zjarał się zbyt szybko i zbyt intensywnie. ale wiecie co? gdzieś tam są osoby, które pomogą nam powoli rozwijać się temu płomykowi, dokładając niewielkie ilości drwa - żeby ognisko delikatnie się rozrastało i nigdy nie zgasło! nigdy :) całuje Oluś!
25/07/2010 20:35:13
sognicommeso Zgadzam się z Tobą w 100%! Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia... rozpaliło się, zauroczyło... pewnie i nawet zakochało, a tutaj szklany mur. Gdyby tylko uderzyć w niego i polecieć obolałym dalej to byłoby pół biedy. Ja nawet nie potrafię go rozpić i ciągle się od niego odbijam i próbuję na nowo i na nowo. To boli jeszcze bardziej niż porządne jebnięcie głową.
22/07/2010 22:37:44

Informacje o feiticeira


Inni zdjęcia: #brideteam photographymagic2025.07.26 photographymagicJa nacka89cwamaluutkie oczko wodne :) halinam510 mzmzmzDaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114