Była zimna jesienna noc.. Wiał wiatr. chumy przysłoniły niebo. Było ok. 24. poszłam zrobić sb herbatę. Mmm. malinowa moja ulubiona .. wzięłam łyk i nagle zadzwonił telefon.. - Słucham. - powiedziałam. - Elka? To Tyy..?? Co robisz? - usłyszałam po drugiej stronie słuchawki. Poznałam, że to mój najlepszy kumpel. Poznałam po głosie, że coś jest nie tak.. Opił się. -Kamil? Co Ty kurde odwalasz?! Piłeś?! Nic nie robie. Gdzie jesteś? - zaczęłam krzyczeć na niego. - Stoję pod twoim oknem. - usłyszałam. Popatrzyłam przez okno.. Stał tam. Może nie zbyt sie trzymał na nogach ale stał. - Czekaj. - powiedziałam. Zeszłam na dół . Ubrałam kurtkę i buty. Wyszłam w krótkich spodenkach, nie chciało mi się przebierać. - Właź szybko do środka i chodź do pokoju! Nie bd marzła tu przez Cb cymbale! - Powiedziałam stanowczo. - Już już. Nie krzycz, bo Ci żyłka pęknie. - odparł jak zawsze ze swoim chichotem. Miałam go ochotę udusić za tą swoją arogancję ale jednocześnie pragnełam go. Nikt nie rozumiał mnie tak dobrze jak on. Zawsze mi pomagał. Był wysoki, miał ok 184 cm wzrostu, brunet, piekne zielone oczy. Uwielbiam brunetów.. Zawsze mnie jarali. Czułam potrzebe pocałowania go ale nigdy tego nie zrobiłam. Nie chciałam żeby to zepsuło tą więź między nami.... - dobra, gadaj o co chodzi! Co się dzieje? - zapytałam. Ściągnęłam kurtkęi buty, on też. Popatrzył na mnie jakby mnie nie poznawał. - Co jest?! Co sie tak gapisz?? Mam coś na twarzy? źle wyglądam? - zapytałam. Nie wiedziałam o co mu chodzi. - yyyy. Elka... nooo.. bo wieszz.. - zaczął się denerwować . - No.. bo wyglądasz pięknie właśnie. - powiedział. Zaniemówiłam. zarumieniłam się jak nigdy dotąd. Starałam się ukryć moje zadowolenia z odpowiedzi. - No super. nie rób sobie jaj. Po co przyszedłeś? - bylam nadal stanowcza. - Przyszedłem, bo musiałem Cie zobaczyć. Elka no.. może wyda Ci sie to głupie i nie uwierzysz mi.. Trudno.. no ale... bo.. ten..... - jąkał się coraz bardziej. Czułam że coś jest na rzeczy. Że pewnie czuje to samo. Że też mu się podobam.. - Podobasz mi sie no.. i Cie kocham.. chyba. znaczy tak myśle.. czuje to ale nie wiem jak jest z Tb.. - Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem. Nie wierzyłam własnym uszom. Mój kumpel, w którym się od dawna kochałam.. Który był tak zajebiście seksowny i cudowny.. Mógł mieć każdą. Wiele panienek za nim biegało. Nie wiem czemu ale z żadną nic nie chciał zaczynać. - Coooo?! Ja Tb sie podobam ?! Kochasz mnie?! no chyba sb kpisz.. Tyle lasek za Tb biega a Ty mi to mówisz? - wykrzyczałam. Nie mogłam uwierzyć.. - a komu kurwa mam powiedzieć ?! Cb kocham . myślisz, że dlaczego olewałem tamte laski? Bo Cb kochałem przez ten cały czas ! Ty mi się podobałaś ! Nadal mi się podobasz i nadal Cie kocham ! - Nie wiedziałam co odpowiedzieć ... Moje oczy stały się szklane.. - Kamil, yyy.. Też Cie.. no.. Kocham. Od dawna. - wykrztusiłam to w końcu z siebie. Przytulił mnie i nagle zaczął całować. Nikt nie całował mnie tak jak on.. Oplątywał swoim językiem mój język.. Całował bardzo namiętnie. To było coś niezykłego.Jego usta były takie rozkoszne i delikatne.. Wsunął swoją rękę pod moją bluzkę. Podobało mi się. Nie broniłam się, nie czułam takiej potrzeby, ufałam mu. rozpiął mi stanik.. delikatnie, szybko i sprytnie.... Pieścił moje piersi. Miał niezwykły dotyk.. Ściągnął mi bluzkę. Zobaczyłam jak moje piersi pod wpływem jego pieszczot stały się twarde a sutki sterczące.. Zaczął je całować. Robił to czule.. Okazywał mi w ten sposób tyle uczuć .. moje serce waliło jak młot. Począł ssać moje sterczące sutki. Przygryzł lekko.. Było to bardzo podniecające. Czułam cholerną chęć na niego całego.. Było to sielniejsze ode mnie. Sciągnęłam jego bluzę po czym podkoszulek. Moim oczom ukazała się jego seksowna klatka piersiowa i umięśniony brzuch. Położyłam go i zaczełam całować.. powoli i namiętnie.. podobało mu się to.. Widziałam to w jego oczach. Pięknie błyszczały się na zielono.. Całowałam go po brzuchu.. po pewnym czasie ściągnęłam mu dresy.. Widać było przez bokserki, że jego męskość już jest w stanie erekcji. Chciałam już mu je ściągnąć gdy nagle on zerwał się, przewrócił mnie i zaczął całować po brzuchu.. w ten sposób schodził do dolnych partii mojego ciała. Odpiął guzik spodenek i opuścił je w dół . Zobaczył moje czerwone , koronkowe majteczki z króliczkiem na środku. uśmiechnął się pod nosem, ja też. Chwycił je z boku zębami i ściągał w dół. Cudowne uczucie.. na świetle dziennym pojawiła się moja wygolona, różowa muszelka. zaczął ją pieścić. Robił to wspaniale . Jego palce bardzo czule dotykały mojej łechtaczki.. czułam niezwykłą rozkosz. Nachylił się i począł ją całować. - Wspaniałe uczucie - pomyślałam. - boże.. wiem że robie źle ale to jest cudowne. żeby tylko nie przestawał. - Kamil czuł że mi się to podobało. Całował ją coraz bardziej namiętnie , ssał . wręcz zassysał się w niej. Czułam nieziemskie ciepło w sobie. Doszedł jezyczkiem do mojej dziurki i zaczął w niej krążyć swoim zwinnym języczkiem. Byłam już dobrze rozgrzana, wypełniona w całości niezwykłym ciepłem. Przestał. Wstał, ściągnął bokserki, położył się na mnie i wszedł. Delikatnie i powoli bo już taki był. Poczułam jak jego przyrodzenie oswaja się z moją wilgotną norką. Było cudownie. - Kocham Cie Kamil. - powiedziałam , rozkoszując się tym wspaniałym uczuciem.. - Ja Cb też. - odparł . Był cudowny. Zaczął robić to szybciej. Czułam jak fala gorąca zalewa mnie od środka.. Tak... Jego nassiennie rozpływało się we mnie . Niezwykłe ciepło. Przestał. Położył się obok mnie i pocałował. Zasneliśmy.. Ja w jego objęciach . Nigdy tego nie zapomnę.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bransoletka okrągła srebrna otien... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24