mrrrrrrrrr x3 

wieczorem jak zawsze w sobote o 20 przyszłam do mieszkania do mojego chłopaka. wygłupialiśmy się , całowaliśmy, macaliśmy. Codziennie bardzo go pragnę . Wyciągnęłam bitą śmietanę z lodówki i zaczęłam go gonić brudząc go nią. Śmiał się ze mnie i groził mi gwałtem jak zawsze zresztą ;) lubiliśmy tak żartować. Nagle ten wariat rzucił sie na mnie i zaczął całować nieziemsko namiętnie i czule. Położyliśmy się na łóżku . Ściągnęłam jego podkoszulek a on mój. Wyładowałam na niego bitą śmietanę a następnie ją zlizywałąm z jego klatki piersiowej między czasie dzieląc się nią z nim poprzez namiętne pocałunki. Nagle on położył się na mnie i wybrudził mnie całą tą śmietaną. Śmiałam się . pożerał jąze mnie . To było bardzo podniecające. Pieścił mnie. miał wspaniały dotyk. Odpływałam. W pewnej chwili wstał i poszedł do łazienki każąc mi chwilkę poczekać. Czekałam. Przygotował boską kąpiel. Wrócił po mnie, wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki. Siadł na skraju wanny , usadowił mnie na swoich kolanach i zaczął rozbierać cały czas całując namiętnie. Odwalała mi już dość dobrze. Wepchnęłam go do tej wanny ze śmiechem, pociągnął mnie za sobą . Leżałam na nim macając go. Oplutł mnie nogami tak że nie mogłam sie ruszyć. Śmiał sie ze mnie i pow żę mnie nie wypuści . Gryzłam go , wbijałam palce w żebra ale na marne bo na niego to nie działało.. Zaczęłam go caować namiętnie. Macaliśmy się. Po pewnym czasie wyciągnął mnie z niej i zaniósł na łóżko. Zaczął mnie lizać. Śmiałam się z niego ale kusiłam go nadal jeszcze bardziej. Począł całować moją łechtaczkę. Ssał ją bardzo namiętnie. Strasznie sie podniecałam. Robił to cudownie. Szeptałam że go kocham, żeby nie przestawał. Robił to nadal. po pewnym czasie miałam bardzo intensywny orgazm. Czułam sie jak bogini. Leżeliśmy potem w swoich objęciach. Niby nic wielkiego ale sie to pamięta :) Wspaniałe wspomnienie.