tego się naprwadę nie da opisać...
ludzie się ciągle pytają: jak było na lednicy?
i co mam powiedzeć, że było fajnie? to w ogóle nie pasuje do tego co tam przeżyłam. ale tak mówię, bo inaczej musiałabym walnąc długi wykład i opowiadać o bardzo wewnetrznych przeżyciach.
tu też nie bede tego wszystkiego wywalać na wierzch. powiem tylko, że pierwszy raz przażyłam taka spowiedź, chociaz to była raczej rozmowa i trwała pół godziny(to chyba tylko na led. może tak wygladać). na początku się bałam, póżniej płakałam, później się uspokoiłam i normalnie rozmawiałam i nawet się śmiałam, a później znowu płakałam. to z emocji...
aga też chyba podobnie to przeżyła.
nie wszyscy skorzystali, może nie wszystkim się podobało (bo później było zimno i deszcz padał i stasznie jeczęli), ale to juz nie moja sprawa...
a z takich mniej nostalgicznych spraw... tańczyłyśmy z Agą i Kajką, aż nam się goraco w tym ziąbie robiło i wydzierałysmy sie na całe gardło!! przyłączyliśmy się do jakiś kolesi i z nimi tańczyłyśmy: jeden nawet przystojny, a drugi bez kitu śmieszny i myślałam, że się z aga posikamy jak z nim miałam piątki przybijać. ;DD tak oczy wyłałuszał. a aga chciała ciagle z tym przystojniakiem tańczyć!!
interesujące spotkanie z x. tomkiem przy tojtojach
Nie wpuszczę!!
X. zdejmuje sutannę i do jakiejś laski co stała za nim: "weź potrzymaj", po czym włazi do toja.
Kubczak rozmawia przez telefon, a furman do niego: nie gadaj z pocztą!
i inne.
wdychanie helu i gadanie durnych tekstów śmiesznym głosem też spoko było. ;DD
o 15.00 rodzice mnie na obiad obudzili . wstałam, zjadłam, trochę sie pokręciłam i poszłam dalej spać - do 18.30. wstałam, wypiłam kawkę i obczaiłam trochę co do szkoły trzeba. do 21.00 jakoś wytrzymałam, a potem znów spać!
ale dzisiaj jestem wyspana!!
Już mamy postanowione z Agą, że jedziemy w następnym roku i to obie z Połczyna. Fajny będzie temat: o kobietach.
Postanowienie lednickie z Agą zrobiłyśmy: być bardziej tolerancyjnym, nie obgadywać i nie wyśmiewać się z ludzi. Nie być wrednym!