Myśli wyszły zgasły prysły , przyszły poszły .
Stan umysłu to pisz tu , wejdź w te rymy jak literki w kratkę .
Znajdź przyczynę jak zaginioną matkę , tworzę magię .
Startuję ukratkiem z mianem tym stanem z owocnym sześcianem .
Z planem czytania myśli z planet , u mnie zamęt jak lameent skanuję jednomianem .
Zadaje z umiarem pytania z typu zagrania nowego czytania bez latania .
Po THC odczuwam drania drgania siwych powiek powitania .
Moja mania jak niania tuli mnie tu u boku przy skoku moje nogi na widoku .
Nad budynkiem o zmroku w moim oku czarna kreska jak pinezka .
Kłuję w środku mała łezka pozeja zwęża każdego węża.
Wpełzającego do wnętrza serca , zamieni Cię w mędrca .
Szukając szczęścia , nowego miejsca nad urwiskiem męstwa a zdzierstwa .
Do tego stworzony skłądając pozory od strony w głównej roli powoli .
Do celu coś boli wpierdoli całego od góry do dołu , pomału w realu w jednym calu .
Przy chmurach nie widać ideałów , bez szału dla ludzi czaru w raju .
Gdzieś z zamiarem bez zamiaru w maju przy deszczu drzew mijaniu.
Sam ze sobą pod osłoną w klimacie tego kraju.
W miłości jak na haju uwięziony do końca u boku jednej bez końca.
Szukając nowej lepszej pośród wrót słońca.
Na razie mając tą samą uważającą mnie za gnojka .
Nie licząca się ze mną to wiem na pewno .
A ja drętwy jak drewno wyczuwam samotne tętno , powolne niejedno .
pod skórą inny wiem to bo znam to uczucie .
Kiedy złe samopoczucie , z głową przy bucie .
Mdlejesz przy smutnej nucie , zatrucie jej przyjemniejsze niż dotyk uczuć wojny.
Jesteś spokojny , wolny dobrowolny , ee.
Te wejście to zejście na zakręcie gdy nadejdzie w momencie.
Czucie piersi dotknięcie , po chwili pęknięcie wnętrzności pcha do przodu.
Przy widoku u boku Jezusa grzechy wykrzuszasz .
Zarzucasz czymś się zmuszasz , odpuszczasz nie ruszasz niczym .
Nie wzruszasz się żadnym banałem , świat jest jebnięty ty jesteś ideałem .
Dziś z takim zamiarem , bo taki miałem wiesz?.
Życiowy zwierz mówi mi , że życie jest zjebane .
Ale żyje tutaj sam , chyba tak chciałem.
A ty ciągle proś i powtarzaj ...- Chcę tylko prawdy i miłości ...
Gdy wciąż masz wyjebane , ranisz a kochasz z litości .
Zrób bez złości , dzisiejszy dzień będzie lepszy , milszy.
Zapomnij o sobie ujrzyj tą której nie widzisz , tą która o Tobie ciągle myśli .
A ty czekasz aż Ci się w końcu nowa przyśni , mając tą najlepszą obok, przez to sama przy Tobie milczy...
http://ask.fm/eldogranice10 Pytać