Bo to jest słowo jak magiczny las , a w nim zaklęta tajemnica.
Działa jak narkotyk , uzależnia to widać po twoich źrenicach.
W sensie powstaje mała wiedza bez sensu głupota Cę odwiedza.
Smak tej emocji to smaku forteca , jest słodszy niż dotychczasowe życie.
Jesteś na dole nie jesteś na szczycie, spokojnie mam coś dla Ciebie na win obmycie.
Narazie studiuj to , zapisuj to w zeszycie .
Tak łatwiej to sił mi dodaje , kiedy na kartce papieru widzę liter całą zgraje.
I wiesz co? Jakby się tak rozejrzeć to najlepsze rymy u mnie zasiadają w pierwszym rzędzie.
Pomiędzy nimi? to chyba przecinki , jest ich za wiele zatrzymując się przy nich nie wytrzymuje czasami mdleje.
Kiedy na scene? Oj to chyba za wcześnie , napisać coś łatwo , nawijając czuje napięcie.
szczęście ? To chyba moje potknięcie , rzadko je widze a rzadziej tu będzie.
Nawijka ? a to chyba nie do rymu , narazie sam na sam na torach winylu.
Bez dymu zanikam już teraz spokojnie , bo w mojej puszczy słowa nie myślę o wojnie .
Nie wiem kiedy wkońcu to pojmę i kiedy zrozumiem , że moje życie wcale nie jest tak ponure .
Bo prawda jest taka , że źle nie żyjemy .
Ale ciągle próbujemy żyć lepiej i w ten sposób sami się psujemy.