Fajna sobota:)
Kiełbasa z grilla z Adamem.
Godzina wieczorem u Kamili, której przez nagły skok ciśnienia (spowodowany Jarkiem w Zakopanym) podrosła gorączka.
Życie od kuchni.
Jutro pakowanie, pakowanie, pakowanie
I rozmowa kolejna z kolejnych, pewnie zdjęcia wszystkiego, opisy. Potem już tylko maile.
Jest zdecydowanie dobrze!