tak :)

właśnie tak .

mimo że gdy jem mało nie jestem głodna kończe z liczeniem kalorii dietami itp.

od dziś. " mniejsze ilości ale częściej " + ruch. dużo ruchu ! deska+ rolki+ bieganie+ spacer z moją śliczną psinką która sobie dziś weszła do pokoju  i zjadła wszystkie ciastka jakie mama kupiła dla mojego rodzeństwa :P

myślałam o biegach z psem ale ze względu na jej reakcje na ciepło i wog [ husky] daruje jej to bede biegała z chlopakiem :)

podjęłam taką a nie inną decyzje ze względu przede wszystkim na to co mi powiedział tata.długa rozmowa wieczorem, pełna łez itp.. takim nie jedzeniem mogę rozwalić sobie żołądek i wszystko inne. nie chce się narazac . powiedzial  byłam blada ińce pod oczami.. mimo że wcale nie byłam głodna. zawroty głowy itp. nie chce tego.

schudne te 10  kilo do końca wakacji ! muszę i dam radę :)ale w sposób bardziej zdrowy,bezpieczny.

napisze coś od czasu do czasu kochane moje ! :) dziękuje że przez te pare dni byłyście ze mną :)

a na pewno napiszę pod koniec wakacji :) być może żeby pochwalić się swoją mniejszą wagą:P w co bardzo wierzę :)

trzymam za was mocno kciuki ! :) :*

obecna waga :

przed zjedzeniem 76kg

po jedzeniu  : 77 kg które pragnę zachować :) a do końca wakacji zjadę do 65 :) zobaczycie ! ;D trzymajcie kciuki małe :P

uwielbiam Was:)