photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 LIPCA 2013

"Ja, czyli Zuzka"

"Ja, czyli Zuzka"

 

7. 25 Sierpnia

Nie chce mi się bardzo pisać. Więc krótko opiszę co się dziś stało, bo mama zaraz jedzie do szpitala. Dziś ma termin rodzenia. Ogólnie cały dzień był przyjemny. Wypluskałam się z paczką w tym aquaparku. Filip nie odstępywał mnie na krok. Dziś chłopcy dowiedzieli się, że jesteśmy razem.

- Ej a wiecie że masz najlepszą dziewczynę na świecie? - wypalił nagle Filip łapiąc mnie za rękę.

- Jak to? - spytał Kacper. - WY? WY RAZEM? - powtórzył po nim Michał.

- A oni oni! - krzyknęła Karola. Mina Kacpra posmutniała. Wsadził ręcę do kieszeni i powiedział, że jego marzenia nie mają szans na rozwinięcie. Zrobiło mi się przykro więc go przytuliłam i puściłam oczko do Filipa. Chodził mu gul, taki zazdrośnik! Hahahah. Karola się prawie posikała. Świetnych mam przyjaciół, i męskich i żeńskich! Lepszych sobie nie mogłam wymarzyć. Rozstaliśmy się na plaży, a mnie do domu odprowadził Filip. Przechylił głowe, zrobił swoją słodką minkę i uśmiechnął się przymrużając jedno oko.

- Wiesz, że jesteś teraz tylko moja? - cmoknął mnie w policzek.

- Hmmm... pomyśle. - kochałam się z nim droczyć. Pożegnaliśmy się i weszłam do domu. Wtedy zostałam poinfromowana, że jedziemy do szpitala. Szybko spakowałam to co było potrzebne mamie i pojechaliśmy. Pod pachę wzięłam pamiętnik.

Teraz mama szykowana jest do cesarki bo dziecko ułożyło się tak, że mama nie była by w stanie urodzić naturalnie. Martwię się. Bardzo. Przecież przy tym traci się dużo krwi. Tata uspokajał mnie trzymając Paule na kolanach. A co do mojej nie dawnej rozmowy z tatą, którą miałam opisać...

- Przepraszam. - wstrzymał oddech. - Przepraszam za moje ostatnie zachowanie. To przez ten stres, kredyt i tą cholerną pracę. - łzy zakręciły mu się w oku. Schował twarz w dłoniach. Momentalnie zrobiło mi się przykro. Chciałam go przytulić ale nie potrafiłam.

- Tato. Wszystko OK. Każdemu się zdarza. - powiedziałam. Czułam ścisk w żołądku i gardle.

- Nie. Nie jest OK. Wynagrodzę ci to Zuza. Tylko... - przerwał.

- Tylko? - ciągnęłam.

- Tylko nie wiem czy dam radę. Musisz mi pomóc. Kocham Ciebie, mame i Paule. Tak bardzo mi źle. Nigdy nie chciałem być takim ojcem, jakim był dla mnie mój. Chciałem być ideałem no i się popsuło wszystko. Przepraszam cię. - Po policzkach spłynęły mu łzy.

- Nie płacz. Ja też nie byłam zawsze w pożądku. Przecież my ci wybaczamy. Przecież wiesz, tato no. - Przytuliłam go.

- Dziękuję za pomoc. Dziękuję ci za wszystko Zuzia. - Cmoknął mnie w policzek.

- Teraz będzie już tylko lepiej. - Przypominałam sobie tą rozmowe do dziś. Cieszyłam się, że sobie wszystkow wyjaśniliśmy. Teraz tata siedział na tym korytarzu z twarzą pełną troski. Trzymał zasypiającą Paule na kolanach. Mama na sali. Mam wspaniałą rodzinę. Czasem bywają wzloty i upadki. Tak bywa. Ale "po każdej burzy wychodzi słońce". / Daria

 

CDN

 

SŁUCHAJCIE! MARTYNA BĘDZIE PISAĆ SWOJE OPOWIADANIA! CIESZYCIE SIĘ?

 

Komentarze

opisiikiix3 aż fajnie się czyta , pozdrawiam . :D
21/07/2013 14:41:44
dopes ooo miło mi :)))
21/07/2013 17:03:08

~misia oby wszystko było dobrze z mamą zuzki
19/07/2013 18:22:06
dopes OBY :) / Daria
19/07/2013 18:24:22

smileformmeboy Tak <3 Ale to opowiadanie też jest fajne ;))
19/07/2013 12:21:45
dopes ;)
19/07/2013 17:09:36

Informacje o dopes


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24