#rozdział 3

-wszystko w porządku Harry ? - zapytałam siadając na jego łóżku.

-jasne.-powiedział ze sarkazmem. I położył się na łóżku. Położyłam się obok niego.

- no to opowiadaj co cię tak gnębi braciszku ?

-no bo jest pewna dziewczyna..

-oo nie wiedziałam .. - powiedziałam uśmiechając się do niego. No dobra mów dalej.

-i strasznie mi się podoba ja jej chyba też, no i chciał bym zaprosić ją na randkę ale nie wiem gdzie.

-hmm.. kino, restauracja,jej ulubione miejsce gdzie lubi spędzać czas lub tam gdzie się poznaliście.

-ymmm.. znacznie wolę restaurację.

- to się cieszę ,że mogłam ci pomóc.-uśmiechnęłam się i wyszłam. Poszłam do siebie ,a tam siedział Niall.

-przejdziemy się ? -zapytał.

-z chęcią oderwę się od wszystkiego.

Szliśmy w ciszy przez jakieś dziesięć minut wkońcu doszliśmy do parku.

-usiądziemy ? -zaproponował pokazując ławkę.

-jasne.

-opowiedz mi coś o sobie Nialler.-powiedziałam spoglądając w oczy blondyna.

-jeśli chcesz to oczywiście. Jestem z Irlandii w dwutysięcznym dziesiątym poszedłem do x-factora sprawdzić się czy naprawdę jestem dobry w tym co robię. No i wyszło na to ,że chyba tak bo wkońcu jestem w jednym zespole muzycznym z twoim bratem.

-nie wiem co jeszcze chciała byś wiedzieć.

-zaśpiewaj mi coś - powiedziałam poprawiając się na ławce. Niall się zarumienił to było słodkie.

-która piosenka jest twoją ulubioną ?

-moments.

Close the door

Throw the key
Don't wanna be reminded
Don't wanna be seen
Don't wanna be without you
My judgement is clouded
Like tonight's sky

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

-to było piękne Niall - przytuliłam sie do chłopaka i dałam mu buziaka w usta.

-co to było ? - spytał zaskoczony tym buziakiem.

-przepraszam nie powinnam. -wstałam i pobiegłam.

-przepraszam Niall -krzyknęłam i obróciłam się ostatni raz do chłopaka. Nie wiedział co się stało. Nie wiedział dlaczego uciekłam. Ja sama nie wiedziałam dlaczego. Chyba dlatego ,że to nie powinno się zdarzyć. To był przyjaciel mojego brata. A jeśli go zranię ? Albo on mnie ? A jeśli się zakocham ? Co wtedy ? To nie powinno się stać.

                                                            ***trzy dni później***

Codziennie omijałam Nialla. Był przygnębiony ,w ogóle się nie odzywał . Nie jadł co w jego wykonaniu było BARDZO dziwne. A jeśli już z nim miałam siedzieć w jednym pomieszczeniu to na pewno nie sam na sam. Zawsze któryś z chłopaków musiał być w pokoju. Pewnego dnia słyszałam rozmowę Nialla i reszty chłopaków.

H:Stary co się z tobą dzieję ?!

Li: Wychudniesz nam . -zaśmiał się.

Z: Powiedz nam o co chodzi my ci pomożemy.

Lo:W każdej sytuacji możesz na nas liczyć.

To było głupie ,że podsłuchiwałam. Ale chciałam się dowiedzieć co przygnębia blondyna.

A jeśli to przeze mnie ? To na pewno przez to ,że się do niego przestałam odzywać. Ale ja robię to dla naszego dobra - z resztą tak mi się wydaje.

N: Dziękuje wam chłopcy ,ale raczej mi nie pomożecie.

H:Ale jako twoi kumple możemy wiedzieć o co chodzi prawda ?

N:No okej.

Któryś z chłopców zamknął drzwi w pokoju więc nie mogłam usłyszeć o czym rozmawiają. Cholera.

-ALEX ! musimy pogadać - darł się mój brat.

- nic nie musimy Harry. -odpowiedziałam i dalej siedziałam na łóżku i przeglądałam mojego twittera.

-a jednak musimy.-wszedł do mojego pokoju i zamknął laptopa.

-co ty sobie wyobrażałaś całując Nialla co ?! no odpowiedz ! -krzyczał . - to już nie pierwsza taka sytuacja kiedy ranisz bliską mi osobę.

Pamiętasz Sussan ? Kochałem ją jak nikogo innego

,ale nie ty musiałaś to zjebać. Gdybyś się nie urodziła nadal byśmy byli normalną rodziną.

Tata by był z nami. - wyszedł trzaskając drzwiami. Nie wierzyłam ,że to powiedział. Zjebałam mu całe życie. Nie potrzebnie tu jestem. Postanowiłam uciec. Jak najdalej stąd.

Ale nie miałam gdzie. Na chwilę obecną pójde przenocować u Magie. Mam nadzieję ,że się zgodzi.Cały czas płakałam. Nie wierzyłam ,że to powiedział. Wziełam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam.

-a ty gdzie się wybierasz ? - zapytał Liam gdy wychodziłam z domu.

-nie powinno to cie obchodzić-powiedziałam i wyszłam trzaskając drzwiami.

Całą drogę ryczałam jak głupia. Przechodni kilka razy pytali się czy nic mi nie jest ja nic nie mówiłam tylko przechodziłam. Zapukałam do drzwi Magie.

-Dzień Dobry Lexi - powiedział jej tata.

-Dzień Dobry jest Magie ?

-tak idź do jej pokoju.

Weszłam do pokoju Magie.

-Alex ? co ty tu robisz ?

-Magie proszę pomóż mi ! -rozpłakałam się nie mogłam wytrzymać.

-co się stało ? -zapytała przestraszona.

-Harry on mnie nienawidzi. Zjebałam mu życie i tyle.

Opowiedziałam jej całe zdarzenie które stało się jakąś godzine temu. Ona tak jak ja nie wierzyła ,że to powiedział.

-Lex on powiedział na pewno to pod wpływem emocji, na pewno nie miał tego na myśli. - powiedziała moja przyjaciółka. Lecz ja wiedziałam ,że to nie jest prawda. Ktoś zapukał do pokoju Magie.

Mam nadzieję ,że się spodobał :)
proszę was rozgłaszajcie tego bloga..

bo nie wiem czy mam dla kogo pisać !

jeśli chcecie być powiadamiani to piszcie na fbl

lub na twitterze : oliin_swag

Z góry dziękuje :)

Oliin :*