no to pieknie ;d
Mialysmy sobie z Moni porobic wczoraj fotki, no ale cos nie wyszlo. ;) Ojoj zaprowadzil nas w cudowne miejsce, pelen czad! Te grafy, ta ruina, ten widok, ten dach !! Dla mnie bomba.
Szkoda tylko,ze tak nieszczesliwie sie zakonczylo ;/
Siedzimy sobie na dachu, Michal mowi: ' e noo... jak bedziemy wracac, znam szybsza ;droge, bedziemy musieli skoczyc z takiego (pokazuke wysokosc 50 cm) metrowego murku ;D
To sobie mysle, okej ;d jak mert to dam rade, spoko xD ale nie, prowadzi nas i mowi : skaczcie ! Takie: eeee, glupis Ty?
-"ja skocze ;D
i skoczyl. :)
Murek nie mial jednak metra, anie tym bardziej polowy metra, a cale 2,5m wysokosci !!!!!
No to inteligentna Darunia mowi, ze skacze. I skoczylam. Wyladawalam na rece i zaczelam sie smiac ;) (typowe;p)
Potem tylko cos mi nie pasowalo, bo kurde raczka zaczela mnie bolec. Coraz bardziej i bardziej. Pojechalysmy z MOnika do Kaski (bo sie wczesniej umowilysmy:)) i dziewczynki zadecydowany "jedziemy na przeswietlenie" ! No i pojechalysmy. A wlasciwie pojechalismy, bo jeszcze Marcinek byl z nami ;)
Kasia- pierwszy raz za kierownica po zdaniu prawdka !! (:O:O:O) dowiozla nas szczesliwie do szpitala ;) tam spedzilismy jakies 3 godziny wkurwieni na tych glupich, wlokących sie lekarzy.:)
Okazalo sie, ze raczka nie jest naszczescie zlamana, a mam nawetwany miesien.:) Ufff..
Perspektywa calych wakachi z gipsem mnie przeraza ;)
No. A teraz ide pod prysznic i lecimyyy do ZOO ! :D huau ! :D
CW chuj :[