photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 STYCZNIA 2013

Santa Maria de Novella

5. Firenze(czyli Polaki Psijaciel i Filipińczyk) cz.3.

Florentyńska płachta nocy rozpostarta nad naszymi głowami, dopełniała poczucia ezoteryczności tamtych chwil. Czuliśmy że to miasto, nie tylko, jest w stanie wiele nam zaoferować, ale co dziwniejsze zdawało nam się że koniecznie chce, chce się dla nas obnażyć. Być może był to jedynie efekt osiągnięcia bardzo ważnego celu w stosunkowo krótkim czasie. Istnieje także możliwość, iż wrodzona upartość w dążeniu do celu oraz niesamowite szczęście czyniło nas nie co krnąbrnymi. Tak czy inaczej, krew była tłoczona znacznie szybciej niż zwykle a nasze oczy, pomimo zmęczenia, były jasne, czuliśmy się wtajemniczeni-dlaczego? Bo widzicie, kiedy postrzegamy nocne miasto, jako całość,  począwszy od serca-starówki, poprzez, parki, skwery, place i pałace, i wszystko inne, co promieniście układa się w każdym z kierunków, aż do dokooptowanych  protez, następnie dołączamy przy pomocy wyobraźni, do poszczególnych lokacji, przyporządkowanych im ludzi , miejscowych, turystów, urzędników itd., dochodzimy do wniosku że istnieje pewien nieoficjalny podział. Po pierwsze turyści właśnie. Grupy z nosami w przewodnikach, w jednakowych czapeczkach czy koszulkach, kolorowymi wężami przemierzające, udostępnione dla nich obszary, ludzie wyrzucający niewspółmiernie duże ilości pieniędzy w stosunku do oferowanych im tzw. atrakcji. Tego rodzaju miejscowy, który jest rozmiłowanym w winie, brzuchatym Włochem, wraz z gromadką dzieci i groźną ich matroną też niespecjalnie interesuje się, duchem miasta wciąż żywym wciąż.. aktywnym. Ten kto żyje w nim od pokoleń coś tam podejrzewa, aczkolwiek wydaje mu się to zbyt oczywiste żeby się w to zagłębiać. Bądźmy szczerzy ilu z nas starało się słuchać co ma do powiedzenia Wawel nocą? Wpadamy za dnia, z reguły dużymi głośnymi grupami, robimy zdjęcia i uciekamy. We Włoszech, we Florencji jest nie inaczej. Wyjątek stanowią wspomniani wyżej, wtajemniczeni. Są to: bezdomni, pary pochłonięte sobą, pośród parków aż do godzin porannych, miejscowi-ale Ci samotni, prawnukowie budowniczych miasta, starcy o nieprzeniknionych twarzach, podparci o kostur czasu, czekający na balkonach na niewiadomo co, no i my koczownicy; czasem wiadomo skąd, ale nie wiadomo dokąd. Skąd ta elitarność? Sądzę że to wynika z refleksji, z surowego stylu bycia, z odbierania dźwięku, obrazu, smaku i dotyku w stu procentach. Tylko dla tego klimat nas przenika, bo łapczywie tego właśnie oczekujemy. Nie wychodzimy z tego kina po napisach Trwamy. Kiedy ostatni rozochoceni turyści plątają się w interesującym konkursie na najciekawszy slalom, bądź taniec w kierunku tego, czy tamtego hotelu, zapada cisza. Ta cisza zapada na niedługą chwilę. Z zakamarków wychodzą tacy sami żebracy jak tysiąc lat temu, tacy sami głodni przejezdni, brudni kuglarze, wesołe gromady, strój już nie ten dusze te same. I nawet kot ten sam. Widząc to, dziadek na balkonie szczerzy ostatnie zęby, chyba lubi ten widok to jest jego Florencja, ta nocna i taka prawdziwa.

 

Zanim jednak wgryźliśmy się w tak zwane sedno, powolutku dreptaliśmy przez kolejne łuki i uliczki w stronę dworca. Była bowiem niedaleko, bo w pobliskich górach malownicza, zarekomendowana mi, miejscowość Vicchio, a tam miejsce spoczynku-pierwszy upragniony camping w którym dokonałem rezerwacji.  Dobytek grzechocze na plecach już nie z pretensją- a nawet wesół. Nagle naszym oczom ukazał się uroczy prostokątny plac, duża część ładnie posłana zieloną trawą, trwa usłana ludźmi. Piazza (jak się później okazało) Santa Maria de Novella nosi tę samą nazwę co marmurowy budynek kościoła z którego wyrasta. Charakterystyczna, rozeta, portale, krużganki, świadczą o tym, że swój wkład miał tu nie jeden zaangażowany mecenas. Nad urzekającą architekturą mógłbym się rozwodzić w nieskończoność, od tego są jednak książki i przewodniki, moją natomiast rolą, jako bacznego obserwatora i komentatora własnych poczynań jest Np. przekazanie wam specyfiki tego miejsca, otóż mimo, iż Włochy to religijne państwo, fakt mieszania się sacrum z życiem codziennym  i wypoczynkiem to zjawisko dosyć powszechne. Różnorodność obecnych oraz panująca atmosfera ożywienia, zachęca nas do udziału w naturalnym ivencie. Mijamy go jednak, jak również ceglany barbakan ponieważ dworzec jest tuż, tuż. Jeszcze tylko w dół przejściem podziemnym i w górę po schodach i naszym oczom ukazuje się imponujących rozmiarów dworzec. Na pierwszy rzut oka elewacja nie jest jakaś rewelacyjna, wrażenie to zacierają jednak bogato utrzymane wnętrza. Dbałość przywiązano do każdego detalu, sprawa generalnie ma się tak: jeżeli dostałeś się do Florencji pociągiem, gdy wysiadasz nie masz wątpliwości gdzie się znalazłeś nawet gdyby odpadła tablica z nazwą miasta. Szczegółem, który trudno było pominąć, był fakt, że niełatwo było znaleźć przeciętnie ładną dziewczynę :D, gdzie nie spojrzeć same ślicznotki, widziałem, że opinia Maćka pokrywała się z moją bo oczy mu się rozjeżdżały i nie mógł się skupić jak coś do niego mówiłem, prawdę mówiąc odwrotnie było bardzo podobnie więc komunikacja między nami była zaburzona i było nam z tym bardzo dobrze:

-o której ten nasz pociąg?

-widziałeś?! Uśmiechnęła się do mnie

-obudź się!;/ pociąg o której ??

-o 4 rano czy 5 jakoś tak, ta cena wydała Ci się wysoka czy niska?

-wysoka.. chociaż niska też.. obie piękne chyba wolę tą blond..

 

 Dzięki tablicy informacyjnej dowiadujemy się że nasz pociąg (szczęśliwie lub nie) zabierze nas bladym świtem, ceny biletów też przestały być tajemnicą, ani drogie ani tanie. Nasuwa się myśl podsunięta przez jakiegoś czarta : Jest piękna noc chłopaki, przed wami wiele godzin-miasto jest wasze, do dzieła:) ! Do jakiegoś wielkiego dzieła to się może nie zabraliśmy, natomiast pierwszym miejscem, które w bezgłośnej aprobacie postanowiliśmy odwiedzić był rzeczony placyk z odpoczywającymi roześmianymi ludźmi.

c.d.n.

Komentarze

~quma "starcy o nieprzeniknionych twarzach, podparci o kostur czasu" bardzo ładne jak wiele innych sformułowań :)) pisz , bo dobrze się czyta !
02/02/2013 9:22:32

Informacje o darrell


Inni zdjęcia: 1551 akcentovaLOST SOUL MAKE-UP *moje oczy* xavekittyxZ synem nacka89cwa:) nacka89cwa982 tennesseeline2025.07.30 photographymagicStatki wypływają rano bluebird11:* cooooooonePo trosze, po trochu. ezekh114Ja cooooooone