jest chyba lepiej ! ;)
czuje ze chudne ale dalej brak odwagi wejsc na wagę.
Dziś napad... ale wszystko zwrócone.
jeszcze ćwiczenia wieczorem bo ostatnio znowu z nimi kiepsko. Miałam robic po 300 brzuszków a wychodzi róznie. Nie mam czasu nasteper i bieganie. Musze poszukac czasu na basen, chociaz raz w tygodniu ;)
Weekend zajebisty. Impreza, impreza, impreza. I wytrzymuje w postanowieniu: ZERO ALKOHOLU ! nie wiem jak dlugo ale juz 3 tydzien nie pije.
NIe miałam ostatniob czasu na dodawanie notek ale codziennie czytam wszystkie wasze ;* Gratuluje wam i zazdroszcze ;)
Buziaki chudzinki ;**