Koniec roku.. Czas na rachunek sumienia i wymyśleniem co zrobic zeby nastepny nie był taki jak poprzedni.

Wiele sie zmieniło przez ten rok.. Czy na lepsze tego nie wiem. Napewno zmieniłam sie ja. Wiem czego chce, umiem mowic o tym co mnie boli i nauczyłam sie rozmawiać z ludzmi a nie tylko ich słuchać. W życiu samemu do niczego sie nie dojdzie, potrzebni sa przyjaciele na ktorych mozna zawsze polegac i wezmna czesc naszych problemow na swoje barki. ja swojego znalazlam, nie musialam daleko szukac. Wystarczyło postarac sie o dawna przyjazń. Ten rok bardzo nas do siebie zblizyl i nie wyobrazam sobie teraz zycia bez przyjaciłoki. Ona nigdy tego nie przeczyta, ale dzis napewno jej o tym powiem.W pewnym sensie dorosłam.. 

Dążenie do celu to chce poprawic w nowym roku. Bylo roznie. raz lepeij raz gorzej. czasami zwyczajnie brakuje sily, cos staje nam na drodze i oddalamy sie od tego na czym naprawde nam zalezy. Nauczylam sie ze nie warto sie wszystkim az tak przejmowac. Tak sie nie da. Nie mozna uszczesliwic wszystkich mimo ze bardzo bym chciala. Plotka, gluipe gadanie itp obciaza nasza psychike. Bylo bardzo ciezko, ale dalam jakos rade. ludzie wymyslalaj czesto historyjki ktore nic nie maja wspolnego z rzeczywistocia. Moze ich zycie jest zbyt malo ciekawe, moze nie maja co robic , a moze moje zycie jest tak interesujace ze chca koniecznie w nim uczestniczyc? Nie wiem .. nie mam pojecia.  Duzo jeszcze mogla bym pisac ale nie chce nikogo zanudzać.

postanowienia:

1. dążenie do tego co jest dla mnie wazne

2. mniej lez

3. nie sluchaj plotek, historyjek itp

4. Nie przejmuj sie tak wszystkim

5. Wez sie za siebie

6. wiecej zorganizowania

7. Perfekcja- tego chyba nie da sie osiaganac bo zawsze cos bedzie zle ale przynjmniej bede sie starała

Reszte dopisze kiedys tam ;)

Udanego sylwestra ;** Szczesliwego nowego roku, miłości, sli do walki i realizacji marzen, spełnienia ich wszystkich i duzo duzo usmiechu ;)