photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 LIPCA 2011

To,że płaczę czasem,nie znaczy,że jestem słaba.To,że nie zawsze uśmiecham się,nie znaczy,że nie jestem szczęśliwa.To,że często marzę,nie znaczy,że nie patrzę realnie.To,że kocham za mocno,nie znaczy,że można mnie ranić.To,że czasem milczę,nie znaczy,że nie wiem,co powiedzieć.To,że nie wiem,co robić,nie znaczy,że nie wiem jak żyć;))

 


Miłość jest jak narkotyk.Na początku odczuwasz euforię,poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu.A następnego dnia chcesz więcej.I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg,to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz,że będziesz mógł nad nią panować.Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty,a zapominasz o niej na trzy godziny.Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny.Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny,a zapominasz na dwie minuty.Gdy nie ma jej w pobliżu-czujesz to samo co narkomani,kiedy nie mogą zdobyć narkotyku.Oni kradną i poniżają się,by za wszelką cenę dostać to,czego tak bardzo im brak.A ty jesteś gotów na wszystko,by zdobyć miłość?

 


Miłość jest jak tama.Jeżeli pozwolisz,aby przez szczelinę sączyła sie strużka wody,to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi chwila,w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą,miłość zawładnie wszystkim.I nie ma wtedy sensu zastanawiać się,co jest możliwe,a co nie,i czy zdołamy ukochanego zatrzymać.Kochać-to utracić panowanie nad sobą.

 


Miłość to jest takie coś,czego nie ma.To takie coś co sprawia,że nie ma litości...To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół...Miłość to jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach,miłość jest wtedy,jak do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz Moja Maleńka i kiedy patrzysz jak ona je,a sam nie możesz przełknąć...Wtedy,kiedy nie zaśniesz,zanim nie dotkniesz jej brzucha...Wtedy,kiedy stoicie pod drzewem,a ty marzysz,żeby się przewróciło,bo będziesz mógł ją osłonić.

 


[...]żadna wielka miłość nie umiera do końca.Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc,ale ona jest sprytniejsza-wie, jak przeżyć.Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas,pojawiając się,kiedy jesteśmy już cholernie pewni,że umarła,albo, że przynajmniej leży bezpiecznie pod stertami innych spraw.

 


Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym.Zresztą też i nie okresowym.Szczęście to po prostu taki skurcz serca,którego doznaje się czasami,kiedy człowieka przepełnia taka radość,że wprost trudno ją znieść.Znika równie szybko jak się pojawia.

 


...Zasypiać w Jego ramionach,czując Jego zapach,budzić się rano,patrząc na Jego słodką buźkę i mając pewność,że nie jest to tylko ulotna chwila...ale,że następna noc i poranek będzie wyglądać tak,jakten,który wspominam...

 


przykro mi.ta wieść jest smutna..ale gdyby miało nie być jutra..już dawno bym sie odważyła..już dawno bym cie poprosiła..powiedz jedno tylko słowo..powiedz zacznijmy na nowo...!!..przepraszam! :(nie umiem inaczej..:(

 


Dzisiaj zrozumiałam,że moje marzenia,są na tyle nierealne,że nie ma sensu,dążyć do ich spełnienia.że nie ma sensu marzyć.odpuszczam sobie chodzenie z głową w chmurach. odpuszczam sobie Ciebie.

 


Nie lubię tych waszych królewiczów na białym koniu.Kiedyś jeden rozpieprzył mi bajkę i po raz setny musiałam zmieniać scenariusz,bo szanowny pan nie mógł zapamiętać,że gdy ona mówiła 'kocham Cię' miał odpowiedzieć to samo...

 


Każdy błysk w Jego oczach wywoływał u niej gęsią skórkę.Jego spojrzenie hipnotyzowało,a ton Jego głosu był niczym ulubiona piosenka,którą chciała nagrać na płytę i odtwarzać bez końca...

 


Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty,a zapominasz o niej na trzy godziny.Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny.Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny,a zapominasz na dwie minuty.Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani,kiedy nie mogą zdobyć narkotyku.Oni kradną i poniżają się,by za wszelką cenę dostać to,czego tak bardzo im brak...


 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cytatyiiopisy.