Team Sylwester.
tak właśnie witałam Nowy Rok, z niewielką grupką znajomych, siedząc i pijąc alkohol przy dobrej muzyce, dobrze się bawiąc oraz paląc shishę i puszczając fajerwerki. ; D co najważniejsze nikt nie rzygał haha. ; p ale najlepsza niespodzianka i tak była 1 stycznia nad ranem a właściwie to w południe - "o ku*wa, patrzcie za okno, śnieg spadł". xD no tego normalnie się chyba nikt nie spodziewał.
podsumowując stary rok - był to zdecydowanie rok pełen stresów, egzaminów, pewnych końców i nowych początków. czy był dobry? no w pewnym sensie był, bo zaliczyłam i zdałam wszystko, co chciałam, znalazłam pracę, wiele się nauczyłam od życia no więc można powiedzieć, że był w miarę okej. mam nadzieję, że nowy rok będzie o wiele lepszy, że czeka mnie jeszcze wiele dobrego (no i złego pewnie też dla równowagi..) oraz że uda mi się spełnić moje wszystkie marzenia i cele, do których stale dążę. : )
Kocham Cię. ;* <3