fiolet rządzi.
w sobotę zapisałam się na siłkę z misiaczkiem i z Kubą. oni zaczęli w tą niedzielę, a ja rozpocznę dopiero 17 lutego, gdyż będę miała robione zastrzyki w kolano co wtorek przez 3 tygodnie, masakra.. boję się jak jasna cholera. ; O pierwszy zastrzyk już jutro więc trzęsę portkami jak nie wiem. mam tylko nadzieję, że pomogą i że nie będę już miała 'miękiej rzepki jak z pluszu' jak to powiedział ortopeda.. ;< odbiegając od tematu to wczoraj odwiedziły mnie Ola z Natalią. zrobiłam im fryzurę próbną na studniówkę z loków i wyszło bardzo ładnie, dziewczyny były zadowolone więc mogę być z siebie dumna. ; D rano czeka mnie kartkówka z angielskiego więc fajnie, a po szkole jedziemy ze skarbem i Kamilą do piercera po konsultację odnośnie pewnej części ciała, którą chcę sobie niedługo przekłóć. : )
Kocham Cię Piotruś! <3 ;*