photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 KWIETNIA 2010

Kiedyś w botaniku ;)

Pod wpływem lektury tego tekstu  http://obserwatorlubelski.salon24.pl/176504,rzez-w-gimnazjach-no-i-dobrze postanowiłem napisać krótki felietonik. W końcu do czegoś ten fotoblog  jest ;)


Dla tych wszystkich którzy zapewne nie przeczytali tekstu ze źródła podanego wyżej krótko go streszczę ;) Jest to komentarz do lamentu podniesionego przez gimnazjalistów piszących niedawno  test po 3 klasie. Są oni zszokowani trudnością egzaminu do którego nie byli przygotowani(?) Pomijając fakt że testy te do tej pory były formą raczej uwłaczającą inteligencji ucznia stanowiącą raczej formalność, niż rzeczywisty test umiejętności wyniesionych z dotychczasowej edukacji. Przerażające są niestety inne fakty które ukazały się w ostatnich dniach a są obecne już od wielu lat. Niestety większość osób w wieku szkolnym coraz bardziej zaczyna przypominać zaprogramowane roboty, nastawione wyłącznie na odniesienie sukcesu. Jednakże jak to słowo zmieniło się na przestrzeni ostatnich dziejów, kiedyś pod hasłem życiowy sukces, ludzie rozumieli kochającą rodzinę, spokojną pracę zapewniającą utrzymanie, czy grono oddanych przyjaciół. Teraz od lat zazwyczaj przedszkolnych lub wczesno szkolnych pod wyraźnym wpływem rodziców zaczynają wyścig, wyścig który kończy się albo z czasem ciężkiej choroby albo z godziną śmierci. Zaczyna on się od dodatkowych zajęć z angielskiego pływania plastyki czy wycinanek kaszubskich inspirowanych sztuką wczesno romańską, z czasem dochodzą kolejne i kolejne a dziecko ma od początku wpajaną jedną zasadę- ma być najlepsze. Nie liczy się przyjaźń beztroskie dzieciństwo i takie tam nic nie znaczące rzeczy... Ma się uczyć bo przecież 4 można poprawić. Nie jest zdolne z matmy bo lubi grać całe dnie w piłkę? Przecież nie będzie się głupotami zajmowało przecież można podciągnąć matematykę. Co to jest funkcja kwadratowa? Za moich czasów nauka wyglądała inaczej , nie miałem/miałam takich możliwości jak ty. Więc dziecko sie uczy bo wie że musi być najlepsze aby mieć przed sobą przyszłość


Będąc w gimnazjum już snuje plany o elitarnym licem które ma mu teoretycznie zapewnić dobry start w przyszłość. Więc uczy się dalej i trafia do wymarzonego liceum lub jego świat się wali po pierwszym napotkanym niepowodzeniu jakim np. może być średni wynik w teście gimnazjalnym. Nie jest przygotowany na jakikolwiek zawód lub porażkę. Jak to? przecież ja musze być najlepszy.


Tacy ludzie nie są przygotowani do prawdziwego życia które niestety jest brutalne... i po wyjściu w dorosłość z świetnymi wynikami i wymarzonym magistrem, nagle otwiera szeroko jamę ustną i nie wie co się dzieje. Jak to ? Co jest? jak ten gamoń z samymi trójami w przedostatnim liceum w mieście ma taki samochód a mnie nie chcą nigdzie przyjąć? Co ja takiego przegapiłem w życiu? aaa już wiem nie mam przyjaciół znajomych ale spoko mam wykształcenie w końcu musze być najlepszy.


 Więc będzie. Najprawdopodobniej znajdzie wymarzoną pracę na wysokim stanowisku z świetnym wynagrodzeniem i będzie mieszkał w ogromnym domu z basenem. Szkoda tylko że nie będzie mógł korzystać z niego bo pewnie większość czasu będzie spędzał w pracy w końcu tam też musi być najlepszy...Ale tam również może przyjść  niepowodzenie, o wiele bardziej poważne niż jakiś głupi test w szkole. I co wtedy? idę o zakład że psychicznie tego nie wytrzyma.


Kiedyś  umrze albo w depresji po jakiejś pomyłce albo w poczuciu iluzorycznego szczęścia...szczęścia takiego jakie znał przez całe swoje życie... szczęścia które jest synonimem słowa sukces.


Czy naprawdę to jest w naszym życiu najważniejsze? czy naprawdę nie lepiej czasami od tego wszystkiego się oderwać pójść do parku usiąść na ławce i zdać sobie sprawę z tego co jest tym prawdziwym szczęściem? które otacza nas zewsząd, tylko my albo go nie dostrzegamy albo zamieniamy go w coś złego z czym walczymy. Nie róbmy tego bo naprawdę życie każdego z nas jest ogromnym darem przesyconym szczęściem. Chciejmy tylko je zauważyć.

Komentarze

goodnigga myślę że niedużo się zmieniło... tak zawsze było. Ludzie zawsze chcieli się jak najbardziej nachapać i odnieść największy sukces...
tak naprawdę teraz świat jest sporo normalniejszy... nigdy nie będzie do końca normalny, ale i tak jest lepiej... zawsze dzieje się coś złego, zawsze ktoś postępuje źle, kieruje się złymi pobudkami itd...
16/05/2010 15:10:19
wiolek :)) ;p
04/05/2010 22:57:35
maango hahaha nie nie to bedzie twoja robota a no i robienie im reklamy w Piatku i nie tylko xDDD
04/05/2010 16:43:54
maango nie szukaja kogos kto bedzie im sprzatal w klatce xDDD
04/05/2010 10:29:18
maango noo szykuj sie Karol twoja nowa praca nadchodzi xDDD
04/05/2010 9:59:55
grzecznoscmoze pozostanę obojętna, co do treści, bo czytać mi się nie chce,
wcisnę za około 4 sekundy ikonkę "dodaj do znajomych" i będę zadowolona
ze swojej nadzwyczajnej pracy
01/05/2010 17:34:43
zaandra dobra, dobra ;p
01/05/2010 12:34:11
zaandra przemówił Karol ze swojej idylli, doskonałego wszechświata, gdzie niczego nie musi, więc niewiele robi. to już tak jest, że jednych rajcuje łóżko i pilot od tv, a inni się chcą realizować. wiesz jaka tu różnica jest? ambicja. i w sumie myślę, że dwa lata temu widząc na arkuszu radioaktywne biedronki, czy inny posrany schemat paliw kopalnych też miałbyś kwaśną minę. na pewno mniej kwaśną, niż dzieciaki, które postawiły poprzeczke wyżej niż XLI, ale jednak myślę, że na prawdę nie byłbyś zachwycony. i biorąc pod uwagę kilka pytań, gdzie prawidłowy mógł być tylko strzał, fart, na pewno nie wiedza, nie ma co się dziwić, że gimnazja się pieklą. to tyle.;)
01/05/2010 10:45:23
wisienen za takie texty cie uwielbiam wlasnie:)
przesyciles to inteligencja:D
01/05/2010 9:40:06
maango powodzenia xDDD
01/05/2010 8:58:48
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika carl1910.