Wracam po długim czasie absencji od pisania tutaj, no, ale cóż nie zawsze człowiek musi mieć wenę. Tak czy siak, wracam i wszystkie fanki i fani mojego fotobloga znowu mogą odnaleźć sens życia i nie musza już skakać z dachów ani ciąć się żyletkami ;)
Wracam niestety w średnio ciekawym dla mnie i dla Polski momencie, w czasie, w którym nasi rodacy wybierali prezydenta rzeczpospolitej, najważniejszą osobę w państwie. http://www.youtube.com/watch?v=BrEGm9CSJWw&feature=player_embedded
Zachłyśnięci demokracją obywatele tłumnie wylegli na ulice aby oddać swój głos. Czy ktoś jeszcze nie zauważył, że każde wybory w naszym kraju są porażką demokracji? Czy śmiało można powiedzieć, że nowo wybrany prezydent jest prezydentem wszystkich Polaków? Wydaje mi się, że raczej średnio z najprostszych wyleczeń wynika ze do wyborów poszło ok. 50% uprawnionych, z których 50% głosowało na Bronka. Z 30 mln uprawnionych wyszło nam niecałe bodajże 9 mln co daje prawie 1/3 obywateli. Można w sumie byłoby się sprzeczać, że to całkiem dobry wynik itd. Tylko teraz pozostaje jeszcze świadomość. Pytanie do wszystkich, którzy to czytają i na niego głosowali? Jedno malutkie szybkie pytanie. Dlaczego on? I jak odpowiedź zawiera w sobie słowo Kaczyński to mam dla was złą wiadomość należycie do moim zdaniem większości jego elektoratu nieznającego jego wizji państwa, ale głosujących na niego z czystej niechęci czy wręcz nienawiści do kogoś innego. Jak sobie chcecie budować na tym mocne silne państwo, które będzie naszą spuścizną dla przyszłych pokoleń, to wam i jednocześnie sobie współczuję. Czy tak trudno poświęcić godzinkę może dwie na przeczytanie ogólnych programów poszczególnych kandydatów i potem wybranie tego, z którym najbardziej się zgadzam? Gdyby tak zrobili wszyscy wczoraj głosujący to bym był szczęśliwy, bo wiedziałbym, że naród wybrał to z czym się zgadza i widocznie to ja mam inną wizję no, ale trudno demokracja i nic na to nie poradzę. Ale nie lepiej stwierdzić, że wszyscy to w sumie są złodzieje i kradną ( inna sprawa, że to prawda ;) ) i w sumie to ten Kaczyński to pewnie najbardziej, bo ma kota, aaa no i ten Bronek to tak fajnie wygląda no i ma największe poparcie w sondażach, więc zagłosuje na niego, Pewnie i tak nic nie zrobi, ale co tam Kaczyński jeszcze bardziej, by nic nie zrobił. Mimo, że większość z Polaków ma odmienne od niego poglądy to nie zagłosuje na kandydatów, których jeszcze przy władzy nie było i maja podobną do nich wizje państwa lepiej mówić, że jest źle i wybór Bronka czy Jarka nic nie zmieni no, ale przecież nie zagłosuję na kogoś, kto ma 1-3 procentowe poparcie w nowym super dokładnym sondażu przeprowadzonym na 1000 obywateli.
Podsumowując te wybory obnażyły tylko jak słabym ustrojem jest demokracja, jak 1/3 społeczeństwa ma więcej do powiedzenia niż pozostałe 2/3, jak ludzie pod wpływem słupków sondażowych są w stanie zostać wyznawcami demokracji i jak można wybierać kandydata tylko dlatego, że nie jest kimś innym.