photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 CZERWCA 2013

I nadszedł ten czas. 

 

I nadszedł ten czas, ten koniec. Ty tak zdecydowałeś, Ty tak wybrałeś, Ty tak zraniłeś. Nigdy nie zapomnę, że 27.06 o godzinie 23:10:42 dostałam od ciebie smsa, że przepraszasz za to, co zrobiłeś. Szczerze powiem, że nie spodziewałam się tego tak szybko. Myślałam, a nawet wiedziałam, że się mną bawisz, ale nie wiedziałam, że aż w takim stopniu. Czyli ta cała zabawa sprawiała ci wielką przyjemność? Twierdzisz, że nie byłam żadną twoją zabawka, tak? No to czym byłam jak nie zabawką? Sam nie umiałeś odpowiedzieć mi dlaczego tak postąpiłeś, nie uwierzę nigdy, że tak z dnia na dzień pokochałeś kogoś tak bardzo, że od razu zdecydowałeś się z nią być. Przeżyłam wiele jak na swój wiek i pewnie o wiele za dużo. Więc znam się trochę. Nie musisz mi powtarzać, tłumaczyć, że nie byłam zabawką, bo ja to rozumiem, że chłopak się wszystkiego wypiera. Ale nie sposób jest się nie zorientować jeśli trzy laski i to z jednej szkoły zostały potraktowane przez ciebie tak samo. A co najlepsze to nie tyle, że tak samo, a w tym samym czasie. Ominąłeś mnie, ominąłeś każdą z nich, bo jesteś z jakąś kolejną. I co? Ty niby liczysz się z uczuciami innych? Mógłbyś się trochę ogarnąć. Może już nie w stosunku do mnie, bo zabolało mnie za bardzo jak mi to powiedziałeś, ale chociaż teraz w stosunku do swojej nowej dziewczyny. Ogólnie to powiem, że gratuluję ci odwagi. Wiesz dlaczego? Bo zarywałeś nie tylko do jednej. Nie byłam jedyną z którą się spotykałeś, nie byłam jedyną którą całowałeś, nie byłam jedyną której byłbyś wierny. Podobały ci się trzy dziewczyny, tak? No więc w końcu nadszedł czas wybrać jedną. Wybrałeś. Kogo? Następną. Czwartą. To boli.. ale ty twierdzisz, że liczysz się z uczuciami innych. Widziałeś mnie dzisiaj na zakończeniu roku i co? Zadowolony jesteś? Dumny z siebie? Każdy co się przewinął pytał co się stało, a ja co miałam powiedzieć? Że co? Że ty zdecydowałeś się na inną? I że to jest tym powodem mojego dzisiejszego nastroju? Nie odpowiadałam nic, zaczynałam płakać i mówić, że nic takiego. To bolało, strasznie. Jeszcze twój widok jak staliśmy do ślubowania. Patrzyłeś mi w oczy. Co? Nie wierzyłeś, że tak się tym przejęłam? Nie wierzyłeś, że mam szczere uczucia wobec twojej osoby? Jeśli tak było to się bardzo pomyliłeś. Pokochałam cię miłością nieprzewidywalną. podobną do tej, którą kiedyś darzyłam Piotrka. Kochałam go. I ciebie też. Najwidoczniej nie umiałeś tego docenić chociaż to i tak nie zmienia faktu, że powiedziałeś, że chciałbyś a raczej, że chciałeś spróbować. Bolało, bolało, bolało bardzo, ale najwidoczniej tak musiało być. Tak chciałeś, tak wybrałeś, tak zdecydowałeś. Mi pozostało tylko czekać aż przejdzie to uczucie do ciebie, bo nic więcej nie pozostaje mi jak tylko pogodzić się z tym, że tak to wszystko rozegrałeś. Podziwiam cię, podziwiam. naprawdę. Za to, że jesteś typem chłopaka, który zarywa może i nawet do pięciu dziewczyn z których później sobie wybierze tą jedną. I trochę jeszcze się dziwie, że nikt nie dał ci w ryja. Ale tego to bym nie chciała. Mimo wszystko, mimo tego co mi wyrządziłeś chcę abyś był szczęśliwym człowiekiem. Chciałeś żebyśmy byli przyjaciółmi, tak? Nie, ja nie chcę. Nie mogłabym już teraz przyjaźnić się z tobą jeśli ty mnie okłamałeś. po prostu oszukałeś. Przecież powiedziałeś, że mnie kochasz, nie? Ale czekałam na ten prawdziwy ruch od ciebie, ale się nie doczekałam. Doczekałam się tego, że teraz tutaj siedzę, opisuję całą tą zjebaną sytuację i jakby już trochę lepiej się czuję. Od wczoraj od tej 23 nie mogłam już nic zrobić. Cały czas łzy i łzy. Poszłam spać chyba po 3. wstałam po 6 i znów łzy. Potok łez. I tak do 12.. później po dłuższych przemyśleniach stwierdziłam, że muszę się z tym pogodzić, że jeśli chcę twojego szczęścia to muszę. Zdecydowałam, że nie odezwę się do ciebie pierwsza. Teraz wakacje, pewnie szybko o mnie zapomnisz i nawet nie napiszesz głupiego 'jak tam?' i może nawet tego nie oczekuję. Jest po 21, a ja nie wiem co mam robić. Zawsze o tej godzinie chciało mi się do ciebie napisać. Po prostu chciałam wiedzieć co u ciebie. I teraz też tak jest. Nadal chciałabym wiedzieć co tam się dzieje. Tak ogólnie, normalnie z tobą popisać. Chociaż chwilę. Ale lepiej będzie jeśli nie będę pisać, nie będę wchodzić ci w drogę do szczęścia. Będzie lepiej, jak po prostu o wszystkim zapomnimy.. tzn. Ty zapomnisz, ja nie. Wiele osób mówiło mi, że mam z tobą nie pisać, nie rozmawiać, nie spotykać się, ale ja ich nie słuchałam. A może jakbym słuchała to teraz bym tak nie cierpiała.. ale to przez własną głupotę, myślałam, że jednak o swoich uczuciach to mówisz szczerze, że nie blefujesz, ale nie, była to nieprawda. Teraz się o tym przekonałam. A jeszcze tak niedawno.. tydzień temu siedziałam uśmiechnięta z telefonem w ręku odpisując ci na którąś z kolejnych wiadomości. Tego już nie ma. I raczej nie będzie. Skończyło się wszystko. Jednak jestem wdzięczna ci za to, że miałeś odwagę mi o tym powiedzieć. Mimo że nie chciałeś powiedzieć z kim jesteś to i tak cieszę się z tego, że powiedziałeś. Chociaż nie musiałam usłyszeć tego od innych. Zdecydowałeś tak to niech tak zostanie, ale niech już tak zostanie na zawsze, a nie po tygodniu z nią zerwiesz i przypomni ci się, że ja cię tak bardzo kochałam i że przyda ci się teraz nowa, następna dziewczyna. Nie, nie chcę tak. Niech już ci się ułoży to życie jak najlepiej i o moich uczuciach zapomnij.  

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bylesdlamniewszystkim.

Informacje o bylesdlamniewszystkim


Inni zdjęcia: 16 / 07 / 25 xheroineemogirlx;* patrusia1991gdJa patrusia1991gd:* patrusia1991gd. milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24