Tak myślałam i tak było.
Tak jak myślałam tak też było. Zażartowałeś sobie. Jeszcze później pytałeś dlaczego przez ciebie płakałam, odpowiedziałam, że zabolało mnie to co powiedziałeś tamtego dnia.. jednak ty masz słabą pamięć. sam nie wiesz co i komu mówisz. No, ale nic. Pisaliśmy wtedy jeszcze chwilę, chciałeś mieć kontakt. Chciałeś niby, żeby było dobrze w pozytywnym znaczeniu. Jednak tylko tak mówiłeś, bo dokładnie wiem, że tego nie chciałeś. Teraz jestem tego pewna. Narobiłeś wielkiej nadziei, a ja jak ta głupia we wszystko ci wierzyłam. Powiem szczerze, że z jednej strony to trochę tego wszystkiego żałuję. Żałuję, że ci powiedziałam co czuję choć tak naprawdę twierdziłeś, że też coś czujesz. Teraz jakoś w to nie wierzę wtedy wierzyłam. Codziennie byłeś moją pierwszą i ostatnią myślą. Jakoś teraz staram się o tym wszystkim mniej myśleć. To, że nie mam z tobą kontaktu, że cię nie widuję, że praktycznie nie ma ciebie w moim życiu nie oznacza, że przestałam cię kochać. Bo jesteś w nim, jesteś w wspomnieniach i zawsze będziesz. Czasami przychodzą takie właśnie dni jak ten, że nie mam ochoty na nic. Jedyne co chciałabym zrobić to napisać do ciebie i wiedzieć co i jak tam. Tak po prostu, nic szczególnego nie musiałbyś mi mówić. Zwykłe co robisz, co masz w planach na ten dzień. ale nie mogę, nie mam twojego numeru, zmieniłeś. Przeze mnie? Nie chciałeś żebym do ciebie pisała? Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Chociaż z jednej strony to i może lepiej, że zmieniłeś. Przecież w końcu muszę pogodzić się z tym, że już między nami nigdy nic nie zajdzie. Ja tu, ty tam. NIC. Nie da rady tego odbudować. I teraz sama nawet nie wiem czy chciałabym to odbudować, bo wiem jaki jesteś. Przejechałam się na tobie. Wiele dziewczyn zraniłeś w tym mnie. Bardzo źle się z tym czułam, bo myślałam, że brałeś to wszystko na poważnie, ale jak widać to bardzo się pomyliłam. Nie chciałeś, trudno. Jak to mówią, że czego nie spróbujesz tego nigdy się nie dowiesz. Ja spróbowałam i się dowiedziałam. :) jestem z siebie zadowolona chociaż liczyłam na większy sukces najwidoczniej tak być musiało. Jednak boli fakt, że ty masz na to wszystko tak cholernie wyjebane..
Nadal kocham...