żyję. żyję. jeszcze żyję..
i powiedz mi co dalej.. powiedz mi, co dalej z nami. czy to tak zostawimy? tak na raz zapomnimy? nie chcę zapominać i nie chcę niczego zostawiać, ale też nie możemy tkwić w czymś, w czym obojemy nie czujemy się dobrze. jeszcze tak niedawno było dobrze. nie kłóciliśmy się, a dogadywaliśmy. teraz jest wszystko inaczej. nawet nie wiem, co robisz. gdzie jesteś. może dla ciebie nie znaczyło to tak wiele, jak dla mnie, ale mówiłeś, że kochasz, że ci zależy.. a teraz? co mi powiesz? że nie kochasz? że może to zauroczenie? chciałabym z tobą porozmawiać tak, jak dawniej. jak kiedyś, kiedy mieliśmy wiele wspólnych tematów, kiedy śmialiśmy się nie wiadomo z czego jednak wiem, że to niemożliwe. mieliśmy coś, czego nie miał nikt. doszliśmy dotąd, dokąd nie doszedł nikt. mieliśmy siebie. teraz nie mamy nic. dlaczego tak się dzieje? dlaczego to zawsze MY coś spiepszymy? dlaczego to nam się nie układa? wszyscy wokół są szczęśliwi, a my toczymy jakieś kłótnie.. kłótnie? czy mogę tak to nazwać? tak, niektóre sprawy można tak nazwać jednak czepianie się o najmniejszą błahostkę nie mogę nazwać kłótnią. tak, wiem. oboje jesteśmy strasznie czepliwi, ale może właśnie na tym polega nasz związek? że właśnie w tych momentach powinniśmy sobie to tłumaczyć? może w tych momentach powinniśmy być przy sobie? i naprawdę nie wiem, jak mam to wszystko sobie tłumaczyć. jest źle. ukrywam to, bo po co inni mają mi współczuć? po co mają wysłuchiwać to, co dzieje się między nami? dlatego kryję to wszystko w sobie. nie wytrzymuję już. czuję, jak tracę wszystko. jak tracę ciebie.. jednak nie mogę nic zrobić, żebyś pozostał. postanowiłeś zostawić to wszystko więc muszę się z tym pogodzić. rozumiem, że nie czujesz tego samego do mnie, co ja do ciebie tylko dlaczego mi mówiłeś, że czujesz, że nigdy nie odejdziesz? musiałeś to zrobić w tym momencie? wiesz jak ciężko pogodzić się ze stratą czterch osób w tak krótkim czasie? nie rozumiesz, że tak bliskie mi osoby odeszły z tego świata na zawsze? i teraz jeszcze ty. ty, który obiecałeś, że nigdy nie zostawisz. że nigdy nie zostanę sama. że zawsze będziesz przy mnie. i to właśnie ty sprawiłeś mi największą przykrość. przykrość, której nigdy ci nie wybaczę. zostawiłeś mnie w najgorszym momencie życia. byłam sama, potrzebowałam ciebie, a ty szczeniacko miałeś to w dupie.
Inni zdjęcia: Gęgawa slaw300Ehh patusiax395Gloria knapikowaPysiula po spa vieyraAMARANTOWA RÓŻA xavekittyx1538 akcentovaSkała pigmentowa bluebird11rzeka elmarC; milionvoicesinmysoul:) dorcia2700