W takim momencie jak teraz zostawiam w oddali swoją porażkę i musze ruszać dalej.. rozlanego mleka i dodatkowych kilogramow ktore nabralam musze znow z siebie "wyrzucić"... Mam cholernego doła od jakiegoś czasu i nie potrafie się z tym ogarnąć , myśle poważnie nad rozstaniem ze swoim chłopakiem po ponad 4 latach związku , czuje się nieszczęśliwa , ciągne chce mi się płakać , chciałabym być teraz w miejscu gdzie od dłuższego czasu myśle jak uzbierać taką sumę , może próbuje gdzieś uciec moze sama przed soba ? Może czas w swoim życiu zrobić przestrzeń na rzeczy dobre i dać sobie odetchnąć . Tak właśnie jest w tej chwili. Nie mam w sobie energi do życia czuje sie jak "placek" , staram stawiać sobie cel w życiu a średnio mi cokolwiek wychodzi . Jutro jadę do D. coś czuje że to będzie niezamiły weekend... bynajmniej nie dla mnie .
ś : 1 kromka chleba ,pomidor ,szynka z kurczaka + jajecznica z 2 jaj + herbata
ś II : owoce + jog. grecki
ob : ryż paraboiled , papryka , cebula + grilowana pierś z kurczaka
podw. : owoce + jog. grecki
k : owsianka na mleku
+ 1,5 l wody z cytryną , miętą , grejprutem