Czas najwyższy ! Powracam do formy od niedzieli... mam nadzieje że znów tego nie zepsuje za jakiś czas... Potrzebuje bardzo dużej motywacji i silnego bodźca , bo do ćwiczeń się nie garnę niestety... co to sie porobiło -,- Od kwietnia do lipca schudłam -10,5kg przez cały lipiec do teraz miałam troche "przerwy" i na dzień dzisiejszy wygląda to tak : -9kg .Przede mną cięzkie 16kg niby nie tak sporo jakby mogło się wydawać ale moje ciało jest baaaaardzo oporne...
Jeśli któraś z Was jeszcze tutaj zagląda to niech napisze mi jakieś najważniejsze porady i wskazówki..
Pozdrawiam Was Ciepło!